W świąteczny dzień Wszystkich Świętych, tych którzy nie zostali oficjalnie kanonizowani, a już przebywają w niebie i tych, którzy zostali już wyróżnieni oficjalnie przez wspólnotę Kościoła i włączeni do Litanii Świętych, pozostaje nam zaduma nad naszą drogą do świętości. Ileż nowych przeszkód narosło w nas i wokół nas w ostatnich dniach. Czy abyśmy nie postradali ducha Ewangelii w tych dniach? A przecież zostaliśmy powołani do błogosławienia, nie do przeklinania jedni drugich.
Jezus, widząc tłumy, wyszedł przecież na górę, usiadł, otworzył swoje usta i uczył błogosławieństw, nie wskazywał chwytów politycznych czy złorzeczenia jedni na drugich. Słyszymy w Ewangelii (Mt 5) te przecież słowa:
„Błogosławieni ubodzy w duchu…
Błogosławieni, którzy się smucą…
Błogosławieni cisi…
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości… Błogosławieni miłosierni…
Błogosławieni czystego serca…
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój…
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie…”.
Polscy biskupi 28 października tego roku wystosowali do nas symboliczny apel. Po pierwsze, przypominają w nim, że Kościół od czasów Jezusa opowiada się za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. Inaczej być nie może. Po drugie, w tym czasie z wielkim bólem obserwują eskalację napięcia społecznego i agresji. Dlatego czytamy w apelu te słowa: Polityków i wszystkich uczestników debaty społecznej prosimy, w tym dramatycznym czasie, o dogłębne analizowanie przyczyn zaistniałej sytuacji i szukanie dróg wyjścia w duchu prawdy i dobra wspólnego, bez instrumentalizowania spraw wiary i Kościoła. Prosimy również wszystkich wierzących o post, jałmużnę i modlitwę o pokój społeczny, w intencji ochrony życia, zakończenia trwającego kryzysu, a także o ustanie rozwijającej się pandemii. Przekazujemy tekst modlitwy przygotowanej na ten czas. Wszystkim rodakom z serca błogosławimy. „Modlitwa o pokój” została napisana specjalnie na ten czas, a powstała na motywach Listu św. Pawła do Efezjan. Wsłuchajmy się w jej ducha:
Panie Jezu Chryste,
Ty, który jesteś naszym pokojem,
Ty, który zburzyłeś rozdzielający ludzi mur – wrogość,
Ty, który ludzi dalekich czynisz bliskimi,
Ty, który w sobie zadałeś śmierć wrogości!
Prosimy, zadaj śmierć także jakiejkolwiek wrogości w nas!
Daj nam światłe oczy serca, byśmy przestali widzieć w sobie wzajemnie przeciwników, a zobaczyli współdomowników – w Twoim Domu, a także w tym domu, który ma na imię Polska;
Nawróć nasze wzajemne myślenie o sobie, i daj nam słowa i czyny na miarę tego nawrócenia.
Włóż nam w usta – a jeszcze wcześniej w nasze myśli – słowa, które budują, nie rujnują; leczą, nie zadają rany; pocieszają, nie odbierają nadzieję; niosą pokój, nie wywołują agresję.
Wskaż nam czyny konkretnej miłości i miłosierdzia, wokół których odbudujemy naszą wspólnotę. Zwłaszcza w tak trudnej, obecnej chwili pandemii poprowadź nas do osób chorych i starszych, tych, którzy przebywają na kwarantannie i tych, którzy opłakują swoich zmarłych. Pomnóż w nas ofiarność i współczucie.
Uczyń każdego z nas „nowym człowiekiem”, a nastanie pokój!
Modlimy się za wszystkich!
O mądrość i pragnienie dobra wspólnego dla każdego, kto w obecnym sporze zabiera głos;
Za polityków wszystkich opcji w parlamencie i poza nim.
Za tych, którzy modlą się w kościołach, i za tych, którzy demonstrują.
Za wierzących w Boga, i za tych, którzy wartości prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna wywodzą z „innych źródeł”;
Również za tych, którzy w tej chwili wcale ich nie szukają.
Ty – rozpoznany czy nierozpoznany – znajdź drogę do każdego z nas, wskaż nam właściwe drogi ku sobie nawzajem. I skutecznie nas po nich poprowadź. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/