0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

77

77

W Radiu Pogo­da pod­słu­cha­łem roz­mo­wę. W cza­sie sobot­niej audy­cji „Kon­cer­tu życzeń” pewien syn zamó­wił u pro­wa­dzą­ce­go pio­sen­kę. Dla mamy na uro­dzi­ny. Oka­za­ło się, że mama Marian­na tego syna adop­to­wa­ła. Wzru­sze­niu pro­wa­dzą­ce­go redak­to­ra (Rober­ta Janow­skie­go) nie było koń­ca, kie­dy to odkrył. Oka­za­ło się, że to ona tak napraw­dę jako była wycho­waw­czy­ni Domu Dziec­ka, czu­je się przez chłop­ca wybra­na, adop­to­wa­na. Miłość chłop­ca była wów­czas tak wiel­ka, że ona sta­ła się jego mat­ką zastęp­czą jak­by natu­ral­nie. A ta miłość chłop­ca, a dziś męż­czy­zny, nie prze­sta­je mat­ki, Marian­ny zaska­ki­wać. Tym razem syn zasko­czył ją darem — pio­sen­ką w radiu. Nie­sa­mo­wi­ta roz­mo­wa z pio­sen­ką o miło­ści dostar­czy­ła wzru­szeń wie­lu słu­cha­czom. Była jak­by wpro­wa­dze­niem w dzi­siej­sze słowo.

Życie według nauki Jezu­sa jest opar­te na logi­ce daru. Jak zauwa­ża w jed­nym ze swo­ich ese­jów biskup Robert Bar­ron: „Nowe życie, do któ­re­go zachę­ca Jezus – któ­re w isto­cie rze­czy umoż­li­wia – jest życiem abso­lut­nie rady­kal­ne­go obda­ro­wy­wa­nia”. Zwy­kle czło­wiek kocha tych, z któ­ry­mi już jest zwią­za­ny i dla­te­go może od nich ocze­ki­wać jakie­goś daru, emo­cji, opie­ki, rekom­pen­sa­ty. Nato­miast w nowym spo­so­bie udzie­la­nia, miłość wg Jezu­sa trze­ba ofia­ro­wy­wać rów­nież i tym, któ­rzy nie nale­żą do naszej rodzi­ny na dro­dze krwi czy też nie wyświad­cza­ją w odpo­wie­dzi żad­nej przy­słu­gi. I to dopie­ro jest wyna­la­zek Ewangelii.

Dla­cze­go tacy mamy być — my ludzie od Jezu­sa? Dla­cze­go mamy być inni niż wszy­scy w logi­ce życia? Z wie­lu powo­dów. Jeden pięk­ny wymie­nia dziś psalm. Bóg jest łaska­wy, wspa­nia­ło­myśl­ny, prze­ba­cza, i co wię­cej On kocha prze­ba­czać.
Nie zapa­mię­tu­je się w sporze,
nie pło­nie gnie­wem na wieki.
Nie postę­pu­je z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wyso­ko nie­bo wzno­si się nad ziemią,
tak wiel­ka jest łaska Pana dla Jego czci­cie­li
(Psalm 102).

To wiel­ki przy­wi­lej i radość być podob­ny­mi do Ojca w nie­bie. Dawać wię­cej niż ocze­ku­ją ludzie i świat. Stąd zaja­dłość nisz­czą­cych spo­rów nie może być dome­ną życia ludzi spod zna­ku Jezu­sa. Uni­kaj­my tego jak ognia. To nie tyl­ko nie­mą­dre, ale to pogań­ski spo­sób myśle­nia. Bo wygrać za wszel­ką cenę, zma­ni­pu­lo­wać opi­nię ludzi, uży­wać argu­men­tów jak maczu­gi, to zna­czy naj­czę­ściej pozba­wiać inne­go god­no­ści, prze­grać naj­wyż­sze war­to­ści, zatra­cić sie­bie w zło­ści, gnie­wie, obrzy­dli­wo­ści, w któ­rych trzy­ma się grzesz­nik (Syr 27). Tak ostrze­ga mędrzec Syrach.

Ta Eucha­ry­stia wzy­wa nas do posta­wy wyni­ka­ją­cej z eko­no­mii zba­wie­nia. Co to takie­go? To życie eko­no­mią szko­ły Jezu­sa. To szko­ła „dwóch sió­de­mek” prze­ba­cze­nia i szu­ka­nia tego co w górze. Taka jest bowiem logi­ka daru: „Nie mówię ci, że aż sie­dem razy, lecz aż sie­dem­dzie­siąt sie­dem razy” (Mt 18). Umiej­my doda­wać, mno­żyć, potę­go­wać w tej szko­le, w któ­rej panu­je logi­ka daru. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/