Bóg buduje dla nas historię. Możemy powiedzieć, że ją nawet specjalnie przebudowuje. Mamy na to dowód w dzisiejszym słowie. Stało się to w domu Maryi w Nazarecie. Anioł Gabriel proponuje to przekształcenie historii ludzkości młodej kobiecie i jej zgoda, ludzka zgoda przypieczętowuje Boży plan zmian. „Małe”, ciche i pokorne wydarzenie gdzieś w zagubionej miejscowości w Galilei, na północy Palestyny, przyniosło olbrzymie konsekwencje dla ludzkości. Po ludzku sądząc, tej rangi wydarzenie powinno mieć rozgłos. Bóg jednak chciał inaczej. Nie było kamer ani fleszy. Wszystko dokonało się cicho i pokornie, jako mistyczne przeżycie Maryi. Potem dopiero utrwalano je na obrazach.
Bóg buduje swoją strategię zmian w oparciu o święte Dziewczę. To bowiem dopiero świętość obyczajów, porządek moralny wokół człowieka i w nim pozwala na wielkie rzeczy. Dziękujemy dzisiaj czystej Maryi za to, że przetarła dla nas szlak ewolucji świata. Konsekwencją tego Jej zachowania jest Betlejem z grotą narodzenia Jezusa oraz Jerozolima z Golgotą i zmartwychwstaniem naszego Pana. Bóg tak, przy współpracy człowieka, buduje dla nas historię, abyśmy żyli w nowej erze. Erze zbawienia. Pamiętajmy jednakże o tym, że ład moralny buduje wokół nas największe możliwości budowania wspaniałego gmachu życia. Bóg buduje i opiera swoją strategię przemiany świata na świętych ludziach. Bez nich nie zmieni ani historii rodzin, ani narodów, ani kontynentów, ani świata. Bóg nie chce łamać woli stworzenia. Dlatego prosimy Boga o świętych ludzi. Z prawdziwie świętymi łatwiej Bóg zmienia oblicze ziemi, tej ziemi.
Jednak potrzeba w tej naszej sytuacji również odwrócić kartę i przebudować myślenie na Boże. Jak? Dla św. Pawła, u początków, w I wieku po Chrystusie, każdy chrześcijanin to święty. Paweł pisze w listach tak: pozdrówcie wszystkich świętych i tu, i tam – pozdrówcie się nawzajem Wy chrześcijanie. On chce powiedzieć, że pierwszym zadaniem do spełnienia jest bycie świętym. Wszyscy wierni są wyposażeni w tyle środków zbawienia, we wszystkich sytuacjach życiowych i każdy na swojej drodze, że mają jak być świętymi. Ja na mojej drodze, ty na drodze męża, żony, dziecka, wdowy, wdowca, młodzieńca, panny, szefa, pracownika. Bp Adrian Galbas z Ełku powiedział wprost tak, posłuchajcie: „W grudniu 2020 roku, kiedy świat jest roztrzaskany przez pandemię, jesteśmy powołani do świętości. Jesteśmy powołani do tego, by naśladować w naszym życiu Jezusa ubogiego, pokornego i dźwigającego krzyż”.
Jeszcze jedna obserwacja na koniec: Bóg przychodzi ze świętym światłem z Nazaretu i Betlejem do naszego życia, aby nas podbudować. Mamy tego widoczny znak w dzisiejszej liturgii. Bóg proponuje każdemu przekształcenie życia na wzór Maryi. On sam nas nie przestaje pozdrawiać i mówić przez znaki sakramentów o tym jak jesteśmy błogosławieni między niewiastami i mężczyznami, jak jesteśmy powołani, aby być „świętymi z sąsiedztwa”. Ciągle Bóg mówi do nas: „Nie bójcie się, nie lękajcie się, macie u mnie łaskę. (…) Duch Święty zstępuje na was i moc Najwyższego was okrywa, nie ma nic niemożliwego”. Msza święta jest takim czasem, kiedy sobie uświadamiamy naszą odpowiedź: niech mi się stanie według słów błogosławieństwa Twego Boże. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/