0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Dwa klucze

Dwa klucze

Dzia­ło się to w syna­go­dze mia­sta Kafar­naum, rodzin­nej miej­sco­wo­ści Pio­tra. Pan Jezus powie­dział: „Cia­ło moje jest praw­dzi­wym pokar­mem, a Krew moja jest praw­dzi­wym napo­jem” oraz „Sło­wa, któ­re Ja wam powie­dzia­łem, są duchem i są życiem”. A wie­lu spo­śród Jego uczniów, któ­rzy to usły­sze­li, mówi­ło: „Trud­na jest ta mowa. Któż jej może słu­chać?” I nie­któ­rzy z nich ode­szli. Ina­czej i z mocą zare­ago­wał Szy­mon Piotr: „Panie, do kogo pój­dzie­my? Ty masz sło­wa życia wiecz­ne­go. A my uwie­rzy­li­śmy i pozna­li­śmy, że Ty jesteś Świę­tym Bożym” (J 6). Swo­ją posta­wą Piotr poka­zał swo­je cał­ko­wi­te odda­nie Mistrzo­wi. Może cze­goś jesz­cze nie rozu­miał, ale bez­gra­nicz­nie wie­rzył Jezu­so­wi jako Mesja­szo­wi Boże­mu. Jak­że wie­lu nie doce­nia tego ryba­ka z Kafar­naum, a to on wła­śnie odkrył kom­ple­men­tar­ne dro­gi czło­wie­ka do tajem­nic Bożych: wia­rę i pozna­nie, fides et ratio. 

Potem, usta­na­wia­jąc Pio­tra Apo­sto­ła rząd­cą Kościo­ła, Chry­stus obda­rzył go zupeł­nym zaufa­niem. Udzie­lił mu tzw. wła­dzy klu­czy — pote­stas cla­vium: „tobie dam klu­cze Kró­le­stwa Nie­bie­skie­go: a cokol­wiek zwią­żesz na zie­mi, będzie zwią­za­ne w nie­bie, a cokol­wiek roz­wią­żesz na zie­mi, będzie roz­wią­za­ne i w nie­bie” (Mt 16,19). Pry­mat Pio­tra potwier­dził Chry­stus po swo­im zmar­twych­wsta­niu, wypo­wia­da­jąc wobec apo­sto­łów do nie­go sło­wa: „Paś baran­ki moje, (…) paś owce moje” (J 21).

Idea klu­czy poja­wia się w Sta­rym Testa­men­cie. Posia­da­nie klu­cza ozna­cza­ło wła­dzę kró­la. Św. Jan w Apo­ka­lip­sie mówi o Jezu­sie Chry­stu­sie, że posia­da „Klucz Dawi­dów” (Ap 3,7), a tak­że te naj­waż­niej­sze z klu­czy — klu­cze śmier­ci i otchła­ni (Ap 1, 18). Św. Pio­tra nazy­wa­no „klucz­ni­kiem nie­bie­skim” i wyobra­ża­no go z klu­cza­mi już od IV wie­ku. Apo­sto­ła cza­sa­mi przed­sta­wia­no nawet z trze­ma klu­cza­mi. Tłu­ma­cze­nie tego moty­wu było pro­ste: wyobra­ża­ły one wła­da­nie następ­ców św. Pio­tra na zie­mi, w nie­bie i nawet w pie­kle. Obec­nie w her­bach papie­skich wid­nie­ją wyła­nia­ją­ce się zza tar­czy her­bo­wej dwa klu­cze. Jeden z nich jest zło­ty, dru­gi zaś srebr­ny. Zło­ty ma sym­bo­li­zo­wać wła­dzę ducho­wą, zaś srebr­ny — to wła­dza świec­ka, któ­ra powin­na być roz­waż­na i dys­kret­na. Dan­te Ali­ghie­ri w „Boskiej kome­dii” zauwa­żył, że obie pio­tro­we wła­dze, wspie­ra­ją się wza­jem­nie, wio­dą ku życiu wiecznemu.

Wyjąt­ko­wo waż­ne są w życiu chrze­ści­jań­skim syn­te­zy wia­ry i pozna­nia. Wia­ra i pozna­nie Pisma-Sło­wa i Cia­ła-Eucha­ry­stii pozwa­la­ją zbu­do­wać w życiu czło­wie­ka ska­łę, któ­rej bra­my zła nie prze­mo­gą. Na tych fun­da­men­tach opie­ra się moc chrze­ści­ja­ni­na: Sło­wo Boże oraz Sakra­men­ty. Kto zro­zu­mie­nie te tajem­ni­ce i nimi żyje ma życie wiecz­ne. 

Jak jed­nak pod­cho­dzić do Pisma Świę­te­go – do Sło­wa Boże­go? Po pierw­sze: nale­ży Je czy­tać jako sło­wo Pana, znać je jak ulu­bio­ną lek­tu­rę, wie­rzyć Mu i je pozna­wać wię­cej i wię­cej. Potem w dru­gim eta­pie moż­na je medy­to­wać, modlić się Nim, by ono powra­ca­ło i nada­wa­ło życiu sens. W koń­cu dopro­wa­dzi to do tego, że Sło­wo Boże będzie czy­tać nas. Podob­nie w Eucha­ry­stii. Jak pod­cho­dzić do Eucha­ry­stii? Już świę­ty Augu­styn bar­dzo pięk­nie wyja­śniał: czym się róż­ni nasz chleb codzien­ny od chle­ba eucha­ry­stycz­ne­go. Kie­dy jem zwy­kły chleb, to mój orga­nizm robi wszyst­ko, żeby ten chleb prze­tra­wić w sie­bie, wbu­do­wać w sie­bie, przy­tyć. Nato­miast kie­dy spo­ży­wa­my chleb, któ­rym jest Eucha­ry­stia, dzie­je się pro­ces odwrot­ny: to my sta­je­my się cia­łem Chry­stu­sa. Chleb Chry­stu­sa ma taką siłę, że prze­mie­nia nas w Tego, któ­re­go spo­ży­wa­my, kie­dy spo­ży­wam Eucha­ry­stię, to „ja” się sta­ję chle­bem, jestem prze­mie­nia­ny w chrze­ści­ja­ni­na, czy­li czło­wie­ka żyją­ce­go w oso­bie Jezu­sa Chry­stu­sa, in per­so­na Chri­sti. I choć trud­na jest ta mowa, to kar­dy­nał Ryś, nasz para­fia­nin mariac­ki, ochrzczo­ny w naszej chrzciel­ni­cy, napi­sał kie­dyś wła­śnie o tym: „Życzę wam, byście tego doświad­cza­li i nie tyl­ko każ­dy z osob­na, ale też wszy­scy razem” („Klucz do Ewan­ge­lii św. Jana”). Amen. 

/​ks. inf. Dariusz Raś/