0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Kerygma

Kerygma

Szy­mon Piotr dziś prze­pro­wa­dza nam kate­che­zę o powsta­niu z mar­twych. Wszyst­kie czy­ta­nia idą jak­by tro­pem apo­sto­ła, i nie tak uka­zu­ją jego syl­wet­kę, jak infor­mu­ją nas o spo­so­bie jego myśle­nia o poko­na­niu śmier­ci przez Mesja­sza. Skąd tak sil­na potrze­ba mówie­nia świę­te­go o zmar­twych­wsta­niu? „Śledz­two” pro­wa­dzi nas na kar­ty Ewan­ge­lii, któ­ra mówi o tym wprost: „Pan rze­czy­wi­ście zmar­twych­wstał i uka­zał się Szy­mo­no­wi” (Łk 24). Sło­wa listu św. Pio­tra wzy­wa­ją do wia­ry w Boga, któ­ry wskrze­sił Pana Jezu­sa z mar­twych i udzie­lił Mu chwa­ły (por. 1 P 1). A w księ­dze o cha­rak­te­rze histo­rycz­nym, czy­li Dzie­jach Apo­stol­skich, sły­szy­my keryg­ma­tycz­ny prze­kaz Pio­tra do roda­ków Żydów. Nar­ra­cja Pio­tra trak­tu­je o tym, że Dawid „widział przy­szłość i prze­po­wie­dział zmar­twych­wsta­nie Mesja­sza, że ani nie pozo­sta­nie w Otchła­ni, ani cia­ło Jego nie ule­gnie roz­kła­do­wi. Tego wła­śnie Jezu­sa wskrze­sił Bóg, a my wszy­scy jeste­śmy tego świad­ka­mi” (Dz 2).

Keryg­ma to grec­kie sło­wo zna­ne dobrze Pio­tro­wi. Dosłow­nie ozna­cza krzyk. To pierw­sze gło­sze­nie chrze­ści­jań­skie, któ­re nale­ży uro­czy­ście ogła­szać tym, któ­rzy nie zna­ją Boga. Keryg­ma jest po to, aby inni odkry­li sens swo­je­go życia i czło­wie­czeń­stwa. Ona obej­mu­je oczy­wi­ście praw­dę o wyda­rze­niu zmar­twych­wsta­nia. Ojciec świę­ty Fran­ci­szek w adhor­ta­cji Evan­ge­lii Gau­dium napi­sał, że „radość Ewan­ge­lii napeł­nia ser­ce i całe życie tych, któ­rzy spo­ty­ka­ją̨ się̨ z Jezu­sem. Ci, któ­rzy pozwa­la­ją̨, żeby ich zba­wił, zosta­ją̨ wyzwo­le­ni od grze­chu, od smut­ku, od wewnętrz­nej pust­ki, od izo­la­cji”. Dla­te­go dzie­lą się swo­im prze­ko­na­niem tak jak Piotr. Nie moż­na bowiem wie­rzyć czy­sto teo­re­tycz­nie, życia wiecz­ne­go i zmar­twych­wsta­nia ocze­ki­wać, ale nie przy­zna­wać się do tej wiel­kiej nadziei przed ludźmi.

Jak mówić o zmar­twych­wsta­niu świa­tu w XXI wie­ku? Podob­nie jak Piotr – zupeł­nie otwar­cie. Przede wszyst­kim jako wie­rzą­cy w Chry­stu­sa nie mów­my o śmier­ci jako o koń­cu wszyst­kie­go. Temat śmier­ci niech zawsze poja­wi się w per­spek­ty­wie ludz­kie­go „powro­tu do Boga”. To zmar­twych­wsta­nie Jezu­sa zwra­ca nam uwa­gę na praw­dę, że życie się zmie­nia, ale nie koń­czy, a śmierć jest osta­tecz­nie przej­ściem do domu wiecz­no­ści. Po trze­cie, sko­ro Chry­stus Zmar­twych­wsta­ły wyzwa­la w nas pew­ną tęsk­no­tą nie­ba po tru­dach ziem­skiej dro­gi, wska­zuj­my tę nadzie­ję innym. Mów­my rów­nież o zmar­twych­wsta­niu, któ­re nie tyl­ko odmie­ni­ło ludz­kość w sen­sie ducho­wym czy meta­fi­zycz­nym. Ono mia­ło rów­nież skut­ki czy­sto mate­rial­ne, spo­łecz­ne. Zupeł­nie odmie­ni­ło bieg histo­rii. Moż­na śmia­ło innym mówić, że było naj­waż­niej­szym wyda­rze­niem w histo­rii ludz­ko­ści. Jego pamiąt­ką jest ta Eucha­ry­stia, czy­li spo­tka­nie ze Zmar­twych­wsta­łym w świę­tym zna­ku sakra­men­tal­nym. Gło­śmy to innym. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/