0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Kubek

Kubek

Wzru­sza­ją­cy jest topos (gr. miej­sce) Jezu­sa pocho­dzą­cy ze św. Mar­ka (9,41): „Kto wam poda kubek wody do picia, dla­te­go że nale­ży­cie do Chry­stu­sa, zapraw­dę, powia­dam wam, nie utra­ci swo­jej nagro­dy”. I tutaj rodzi się pyta­nie: czy doświad­czy­li­śmy tego? Ktoś podał wam, ktoś podał tobie, kubek wody, zupę, udzie­lił rady, poświę­cił czas, uli­to­wał się, oka­zał miło­sier­dzie ze wzglę­du nie na cie­bie, tyl­ko ze wzglę­du na Jezu­sa i wia­rę w Nie­go? Ja doświad­czy­łem: tyl­ko ze wzglę­du na Jezu­sa mogłem przez kil­ka lat miesz­kać-stu­dio­wać nauki o komu­ni­ka­cji, zro­bić dok­to­rat. Zapła­ci­ły mi ten „kubek wody na boga­to” kato­lic­kie fun­da­cje: szwaj­car­ska i nie­miec­ka „tyl­ko’’ ze wzglę­du na Jezu­sa. Dla­te­go rozu­miem ten topos o kub­ku wody — „uczyn­kach ze wzglę­du na Jezu­sa’’ — głę­biej. 

I rozu­miem go rów­nież z dru­giej stro­ny czy­nu. Para­fia mariac­ka szczy­ci się wie­lo­ma dzie­ła­mi miło­sier­dzia: np. „kanap­ką na żąda­nie”. Każ­dy może popro­sić na fur­cie ul. Szpi­tal­nej, u sióstr Ducha­czek o kanap­kę, kie­dy jest głod­ny. Po pro­stu wypo­wia­da sło­wo „Jezus’’ i otrzy­mu­je „kubek wody’’. Sio­stry peł­nią ten para­fial­ny dyżur kanap­ko­wy od dekad ze wzglę­du na naukę tej gło­szo­nej dzi­siaj Ewangelii.

Ewan­ge­lia dnia dokła­da jesz­cze bar­dziej: na gło­sze­nie Chry­stu­sa i czy­ny miło­sier­dzia nie ma mono­po­lu żad­na gru­pa, insty­tu­cja, czy kon­kret­na, choć­by naj­wy­żej sto­ją­ca oso­ba. Bóg kocha, kędy chce. Przed nami stoi zawsze to pro­ste pyta­nie, kie­dy widzi­my jakąś bie­dę: słu­żyć czy odmó­wić słu­że­nia Jezu­so­wi? To nie ten, któ­ry jest potrze­bu­ją­cy, obcy, inny, czy też jest imi­gran­tem, uchodź­cą jest podej­rza­ny, ale ten, któ­ry gor­szy i pocią­ga ku złu. To on wyma­ga naszej sta­now­czej reak­cji, nasze­go moc­ne­go: zabra­niam! 

Opo­wiem wam jed­ną histo­rię. Jean B., pro­fe­sor w liceum, miesz­ka w Ile-de-Fran­ce, chrze­ści­ja­nin zaan­ga­żo­wa­ny w pra­cę dla swo­jej para­fii, prze­czy­tał bio­gra­fię Win­cen­te­go a Pau­lo, „Ojciec ubo­gich”. Prze­mie­rza ubo­gie dziel­ni­ce mia­sta, pozna­je rodzi­ny wie­lo­dziet­ne pozba­wio­ne środ­ków do życia, wspie­ra na mia­rę swo­ich moż­li­wo­ści. Prze­zna­cza na to część swo­ich zarob­ków. Żona, Moni­que, podzie­la jego pasję, z coraz więk­szym tru­dem jed­nak wią­że koniec z koń­cem. Szcze­gól­ne trud­no­ści prze­ży­wa rodzi­na w cią­gu ostat­nich dni każ­de­go mie­sią­ca. Nic jed­nak nie powstrzy­mu­je tych dwoj­ga świec­kich. Są jak­by żywym przy­kła­dem wypeł­nie­nia Księ­gi Eze­chie­la – „odbio­rę wam ser­ce kamien­ne, a dam wam ser­ce z cia­ła” (Ez 36,26). Wspól­nie posta­na­wia­ją pomno­żyć przez pięć swo­ją „dzie­się­ci­nę” należ­ną Bogu z wypła­ty i odda­wać ubo­gim poło­wę swo­ich docho­dów. Widząc przy­kład rodzi­ców, tro­je dzie­ci rów­nież zaczy­na oka­zy­wać dobre ser­ce ludziom potrze­bu­ją­cym. 

Tajem­ni­ca tej rodzi­ny? Codzien­nie pod­czas modli­twy wie­czor­nej, ojciec rodzi­ny odczy­tu­je na głos frag­ment z Księ­gi pro­ro­ka Iza­ja­sza, w któ­rym wymie­nio­ne są dzie­ła miło­sier­dzia i ich wspa­nia­łe owo­ce: „Czyż nie jest raczej ten post, któ­ry wybie­ram: roze­rwać kaj­da­ny zła, roz­wią­zać wię­zy nie­wo­li, wypu­ścić wol­no uci­śnio­nych i wszel­kie jarz­mo poła­mać; dzie­lić swój chleb z głod­nym, wpro­wa­dzić w dom bied­nych tuła­czy, nagie­go, któ­re­go ujrzysz, przy­odziać i nie odwró­cić się od współ­ziom­ków. Wte­dy two­je świa­tło wzej­dzie jak zorza i szyb­ko roz­kwit­nie twe zdro­wie. Spra­wie­dli­wość two­ja poprze­dzać cię będzie, chwa­ła Pań­ska iść będzie za tobą. Wte­dy zawo­łasz, a Pan odpo­wie, wezwiesz pomo­cy, a On rzek­nie: Oto jestem!” (Iz 58,6−9). Oto żyją­ca w ubó­stwie rodzi­na Jeana B. jest szczę­śli­wa i rado­sna. Oto praw­dzi­wi ucznio­wie Chry­stu­sa! (Przy­kład rodzi­ny Jeana B. za Réné Lejeu­ne „Uczyn­ki Miło­sier­dzia’’). Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/