Wzruszający jest topos (gr. miejsce) Jezusa pochodzący ze św. Marka (9,41): „Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody”. I tutaj rodzi się pytanie: czy doświadczyliśmy tego? Ktoś podał wam, ktoś podał tobie, kubek wody, zupę, udzielił rady, poświęcił czas, ulitował się, okazał miłosierdzie ze względu nie na ciebie, tylko ze względu na Jezusa i wiarę w Niego? Ja doświadczyłem: tylko ze względu na Jezusa mogłem przez kilka lat mieszkać-studiować nauki o komunikacji, zrobić doktorat. Zapłaciły mi ten „kubek wody na bogato” katolickie fundacje: szwajcarska i niemiecka „tylko’’ ze względu na Jezusa. Dlatego rozumiem ten topos o kubku wody — „uczynkach ze względu na Jezusa’’ — głębiej.
I rozumiem go również z drugiej strony czynu. Parafia mariacka szczyci się wieloma dziełami miłosierdzia: np. „kanapką na żądanie”. Każdy może poprosić na furcie ul. Szpitalnej, u sióstr Duchaczek o kanapkę, kiedy jest głodny. Po prostu wypowiada słowo „Jezus’’ i otrzymuje „kubek wody’’. Siostry pełnią ten parafialny dyżur kanapkowy od dekad ze względu na naukę tej głoszonej dzisiaj Ewangelii.
Ewangelia dnia dokłada jeszcze bardziej: na głoszenie Chrystusa i czyny miłosierdzia nie ma monopolu żadna grupa, instytucja, czy konkretna, choćby najwyżej stojąca osoba. Bóg kocha, kędy chce. Przed nami stoi zawsze to proste pytanie, kiedy widzimy jakąś biedę: służyć czy odmówić służenia Jezusowi? To nie ten, który jest potrzebujący, obcy, inny, czy też jest imigrantem, uchodźcą jest podejrzany, ale ten, który gorszy i pociąga ku złu. To on wymaga naszej stanowczej reakcji, naszego mocnego: zabraniam!
Opowiem wam jedną historię. Jean B., profesor w liceum, mieszka w Ile-de-France, chrześcijanin zaangażowany w pracę dla swojej parafii, przeczytał biografię Wincentego a Paulo, „Ojciec ubogich”. Przemierza ubogie dzielnice miasta, poznaje rodziny wielodzietne pozbawione środków do życia, wspiera na miarę swoich możliwości. Przeznacza na to część swoich zarobków. Żona, Monique, podziela jego pasję, z coraz większym trudem jednak wiąże koniec z końcem. Szczególne trudności przeżywa rodzina w ciągu ostatnich dni każdego miesiąca. Nic jednak nie powstrzymuje tych dwojga świeckich. Są jakby żywym przykładem wypełnienia Księgi Ezechiela – „odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,26). Wspólnie postanawiają pomnożyć przez pięć swoją „dziesięcinę” należną Bogu z wypłaty i oddawać ubogim połowę swoich dochodów. Widząc przykład rodziców, troje dzieci również zaczyna okazywać dobre serce ludziom potrzebującym.
Tajemnica tej rodziny? Codziennie podczas modlitwy wieczornej, ojciec rodziny odczytuje na głos fragment z Księgi proroka Izajasza, w którym wymienione są dzieła miłosierdzia i ich wspaniałe owoce: „Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: Oto jestem!” (Iz 58,6−9). Oto żyjąca w ubóstwie rodzina Jeana B. jest szczęśliwa i radosna. Oto prawdziwi uczniowie Chrystusa! (Przykład rodziny Jeana B. za Réné Lejeune „Uczynki Miłosierdzia’’). Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/