Mistrzostwa sportowe w piłce nożnej nie przeszkadzają nam w adwentowym poszukiwaniu mistrzostwa. Zastanawiamy się nawet w tym czasie bardziej, na czym polega prawdziwe mistrzostwo u Boga i ludzi. Czytamy nasze Słowo Boże na dziś pod tym właśnie kątem. I według św. Pawła z Listu do Rzymian prawdziwie ważna w osiąganiu mistrzostwa osoby jest dyscyplina o nazwie nadzieja. Nastawienie z nadzieją na nowe wyzwania to zawsze cecha pożądana. W czasie zamieszania, wojny u sąsiadów, radykalnych nieraz i bolesnych kłótni społecznych, potrzeba nam jeszcze więcej tej nadziei.
Bardzo wielu dobrych rzeczy nie zrobiliśmy w życiu tylko dlatego, że kiedyś utraciliśmy choćby na moment nadzieję. Nie wolno z dobrymi uczynkami czekać czy zwlekać. Bo czy lepsza pogoda, lepszy nastrój, lepsze towarzystwo, lepsze czasy kiedykolwiek nadejdą? Mistrzostwo we wnoszeniu w ludzkie środowisko nadziei, czyli poczucia sensu, radości to najlepszy reżyser życia. Chrystus nas przecież ochrzcił Duchem Świętym, czyli ogniem nadziei. Nie zamroził nas w zamrażarce czy poczekalni życia na lepsze czasy.
Viktor Frankl, wielki przedstawiciel tzw. trzeciej szkoły wiedeńskiej psychologii (pierwsza – freudowska, druga – adlerowska), przeżył osobiście traumę Auschwitz i napisał potem książkę pt. „Człowiek w poszukiwaniu sensu”. O czym? Cała ta pozycja jest o tym, że człowiek żyje dlatego, że zawsze poszukuje większego sensu. O tym, że własne szczęście musi z czegoś większego wynikać. „Człowiek musi mieć powód, aby być szczęśliwym. Gdy jednak takowy odnajduje, automatycznie doświadcza szczęścia”. Poszukiwanie sensu i wartości pozwoliło mu i wielu innym więźniom przeżyć grozę obozową pomimo ciężkich zewnętrznych warunków i bestialstwa katów. „W obozie koncentracyjnym zrozumiałem, że nawet ktoś, komu wszystko na tym świecie odebrano, wciąż może zaznać prawdziwego szczęścia, choćby nawet przez krótką chwilę, za sprawą kontemplacji tego, co najbardziej ukochał. Po raz pierwszy w życiu byłem w stanie pojąć znaczenie słów: „Aniołowie zatracają się w nieustannej kontemplacji nieskończonej chwały” (Głos Ojca Pio, 6/2020) — wyznał Viktor Frankl. Ten światowej sławy twórca logoterapii wskazał jednoznacznie na decydujące doświadczenie duchowości specyficznie ludzkiej, obok doświadczeń sfery cielesnej i psychicznej. Dopiero to odkrycie prowadzi do odnalezienia nadziei. Pytanie o sens życia osoby odnajduje odpowiedź w ogólniejszym sensie, zwanym przez naukowca Logosem.
Adwent tego roku niech stanie się dla nas powodem do wielkiej kontemplacji nadziei, którymi żyjemy. Nie wskazuje nam tego tylko naukowa logika poszukiwań wartości i sensu, lecz mistrzowska zachęta św. Jana Chrzciciela do prostowania naszych dróg. Tak przecież blisko jest królestwo niebieskie. Stoi u drzwi. Obserwowana nierzadko beznadzieja wokół nas nie może dotrzeć do naszych serc posilanych przez Boże Słowo i Eucharystię — sakrament „siły przebicia” (por. Jan Paweł II). Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/