Z ośmiu błogosławieństw wypowiadanych dzisiaj przez Jezusa Chrystusa słyszymy wyraziście jedno: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5). Modlitwa o pokój, wyciąganie ręki do zgody, szukanie bezpieczeństwa to działania, które napełniamy chrześcijańskim duchem. W dobie wojny za naszą granicą wprowadzanie pokoju to szczególne zadanie nas Polaków, doświadczonych historią wieków, znających smak walki o niepodległość i szukania pokoju dla ojczyzny.
W 1832 r. w Paryżu uczestnik powstania listopadowego Konstanty Gaszyński napisał wiersz w formie monologu młodej dziewczyny. Poemat stał się popularny w czasie powstania styczniowego rozpoczętego w roku 1863, a którego 160-lecie obchodzimy w tym roku. Powstanie trwało 2 lata, wzięło w nim udział ponad 200 tys. ludzi. 20 tys. powstańców zginęło, setki tysięcy cierpiały potem tułaczy los zsyłki. Tyle ofiar po to, abyśmy doznali życia w pokoju. A wiersz Gaszyńskiego opowiada o tym, że kobiety prosząc Boga o ustanie represji nosiły czarne stroje i biżuterię z napisem „Boże, zbaw Polskę”, a poeci dedykowali książki „zmarłym za Ojczyznę, żyjącym dla niej”.
Schowaj, matko, suknie moje,
Perły, wieńce z róż:
Jasne szaty, świetne stroje,
To nie dla mnie już!
Niegdyś jam stroje, róże lubiła,
Gdy nam nadziei wytryskał zdrój;
Lecz gdy do grobu Polska wstąpiła,
Jeden mi tylko przystoi strój:
Czarna sukienka!
Tylko Boży pokój jest odpowiedzią na lęk ludzi. Boimy się o przyszłość, o pokolenie dzieci, o czasy, które wydają się takie niepewne? Uczy nas polska historia — uczy nas Ewangelia, że to Bóg przychodzi do człowieka z pokojem. Jeśli od Niego się oddalamy to w końcu zapanuje wśród ludzi nieufność, agresywny styl życia, chaos, wojna. Błogosławieństwo pokoju nie przychodzi z ludzkiego zrządzenia. Ono z Boga pochodzi. Wprowadzanie pokoju jest odtwarzaniem Bożego zamiaru. Tego uczymy się na Eucharystii.
W kieszeni marynarki tragicznie zmarłego Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Dag’a Hammarskjölda znaleziono egzemplarz „Naśladowania Chrystusa” Tomasza a Kempis. Był to pierwszy sygnał, jaki otrzymała szeroka opinia publiczna na temat chrześcijańskich zasad, którymi kierował się ten bohater w negocjacjach pokojowych. Został nazwany „największym politykiem XX wieku” ze względu na wysoką skuteczność jego mediacji. Prawdziwym odkryciem stał się wydany pośmiertnie (w 1963 r.) jego duchowy pamiętnik pt. „Drogowskazy”. To niewielkie dziełko przetłumaczono na kilkanaście języków. Głębokim rozumieniem słów m.in. Modlitwy Pańskiej wyjaśniło międzynarodowo sukcesy chrześcijańskiego polityka. Dag modlił się tak:
„Święć się imię Twoje — nie moje,
Przyjdź Królestwo Twoje — nie moje,
Bądź wola Twoja — nie moja.
Obdarz nas pokojem z Tobą, pokojem z ludźmi, pokojem wewnątrz nas samych i wyzwól nas od lęku”. Amen.