„Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz” (Mt 22) — te słowa zapamiętane wiernie przez ewangelistę Mateusza określają drogę, którą podążał Jezus na co dzień. Nawet uprzywilejowana kasta uczonych w prawie i faryzeuszów używała tego określenia z obawy przed powszechnym gniewem ludzi. Prawdomówność. Jakże to ważna cecha Jezusa Boga-Człowieka. Prawdomówność. Jakże to ważny parametr ludzkiego i chrześcijańskiego podejścia do świata. To przy Bogu żyjemy w świetle prawdy. Dlatego dziś pytamy siebie samych: czy nie ulegamy podżegaczom i manipulatorom? W jakich sytuacjach pozwalamy się zapędzić w ślepą uliczkę nieprawdy? Czy nie jest tak, że bezwiednie wierzymy dziesiątkom informacji medialnych, a sami, leniwi, prawdy u Boga nie poszukujemy? Czy nie dzielimy błędnie rzeczywistości życia na sferę świecką i sakralną? W końcu, czy oddajmy Bogu to, co należy do Boga, a Cezarowi to, co należy do Cezara?
Naśladujmy Chrystusa, który daje prawdziwą odpowiedź na wiele problemów, znajdującą się jednak poza prostym tak i nie. Jezus najczęściej ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Jezus Chrystus wskazuje prawdę szeroko, głęboko i wysoko. Jezus odpowiada w odniesieniu do największej wartości. Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu, to, co należy do Boga. Tym stwierdzeniem Jezus określił na wieki prawdę podstawową o tym, że wartość człowieka nie określa się ziemskimi, czyli politycznymi odniesieniami: zdrowiem, majętnością, stanem życia, profesją, poglądami. Wartość człowieka odnosimy wprost do Boga. Wartością prawdziwą i podstawowym przeznaczeniem człowieka jest uczestnictwo w planie Boga. Życie człowieka, które zaczyna się, ale nie kończy, należy konsekwentnie oddawać i odnosić ku Bogu. Dlatego człowiek posiada godność przewyższającą inne stworzenia w odniesieniu do Stwórcy.
W obliczu epidemii obserwujemy wielką walkę o życie ludzkie. Tylu ludzi: lekarzy, medyków, pielęgniarek, ludzi ochrony zdrowia oddaje swój czas i powołanie, aby zachować zdrowie i życie swoich bliźnich. Ofiarni medycy żyją prawdą o wielkiej wartości życia ludzkiego i pragną je od śmierci zachować w swoich bliźnich. Pomagajmy im w tym w modlitwie. Tym bardziej w październiku wielu z nas wspomaga pracowników ochrony zdrowia medytacją różańcową. Czynimy to tym chętniej, że obserwujemy jak nierówną walkę z chorobą toczy szpitalnictwo. Prosimy Boga o zatrzymanie pandemii i o siły dla personelu medycznego. Po wtóre, pomagamy również medykom i wszystkim chorym utrzymując dyscyplinę i reżim sanitarny wokół nas: w rodzinach, miejscach nauki i pracy, na ulicach i w kościele. To wyraz naszego życia w prawdzie; tego żeśmy dzieci Boga i jesteśmy stróżami daru życia. Po trzecie, wspomagamy ofiarą z serca takie inicjatywy jak wspólnota „Chleb Życia”. Pomagamy innym zachować życie i zdrowie naszym groszem. Przed tygodniem, pomimo zmniejszonej frekwencji krakowianie na ten cel złożyli pokaźną kwotę 8.050 złotych. Brawo.
W imię prawdy, w czasie trwania epidemii COVID-19 nie usuwajmy Boga na margines życia, bo to przyniesie ze sobą tragiczne skutki. Uznanie Boga za Pana wszystkich czasów i wszystkich rzeczy nadaje światu właściwy porządek. Bóg niejako mówi nam kategorycznie i klarownie przez proroka Izajasza: „Poza Mną nie ma nic pewnego”. Dlatego niech towarzyszy nam to ufne przekonanie: wszystko jest w rękach Boga. To On w Swojej Opatrzności sprzyja zamiarom, które prowadzą do osiągnięcia szczęścia również w wymagających czasach wojny, chorób i kataklizmów. Dlatego każda forma naszego działania powinna opierać się na Bogu, który jest dawcą i wzorem wszelkiego dobra. On jest moją i twoją nadzieją wg słów Kasi Nosowskiej:
„Moja i Twoja nadzieja
Uczyni realnym krok w chmurach
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić dziś cuda”.
Tego dowiadujemy się jeszcze raz podczas Eucharystii tej niedzieli. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/