0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Śpiewajcie

Śpiewajcie

Św. Paweł w Liście do Kolo­san pozo­sta­wia nam, chrze­ści­ja­nom wszyst­kich poko­leń cie­ka­wą wska­zów­kę, któ­rą moż­na stre­ścić jed­nym cza­sow­ni­kiem w try­bie roz­ka­zu­ją­cym: śpie­waj­cie! Sły­sze­li­śmy przed chwi­lą: Sło­wo Chry­stu­sa niech w was miesz­ka w całym swym bogac­twie: z całą mądro­ścią nauczaj­cie i napo­mi­naj­cie sie­bie, psal­ma­mi, hym­na­mi, pie­śnia­mi peł­ny­mi ducha, pod wpły­wem łaski śpie­wa­jąc Bogu w waszych ser­cach (Kol 3). Czy te sło­wa nie doty­czą wprost śpie­wa­nia kolęd w rodzi­nach i na naszych zgro­ma­dze­niach niedzielnych?

Kolę­da to nie tyl­ko śpiew, ale i pięk­no sło­wa, rytm, uśmiech, uczu­cia, modli­twa. Tak od wie­ków budo­wa­li­śmy śpie­wem wokół Świę­tej Rodzi­ny nasze rodzi­ny. Gdy przy­by­wa­my do kościo­łów w tym cza­sie śpie­wa­my jak­by wraz ze św. Mary­ją, św. Józe­fem i pastusz­ka­mi. Po kolę­dzie, ze śpie­wem do rodzin przy­cho­dzi ksiądz z mini­stran­ta­mi. W kolę­do­wa­niu jak w każ­dym śpie­wa­niu o pod­ło­żu reli­gij­nym nasze życie dozna­je Bożej pocie­chy i dotknię­cia łaski. Bo kie­dy śpie­wa­my kolę­dy ado­ru­je­my Boże tajemnice.

Moż­na z dumą powta­rzać, że jeste­śmy jako Pola­cy w tej dys­cy­pli­nie — śpie­wa­nia kolęd —  jed­ny­mi z naj­lep­szych na świe­cie. Kolę­dy wyra­ża­ją wia­rę i dają nadzie­ję. Jed­no­czą nas rodzin­nie z Bożą tajem­ni­cą. Dają moc. Co wię­cej, kolę­dy jak­by powsta­ją cią­gle na nowo, bo sły­szy­my ich nowe aran­ża­cje w radio i tele­wi­zji. Mamy ich, my Pola­cy, wię­cej niż dni w roku. Już w anto­lo­gii ks. Micha­ła Mar­ci­na Mio­du­szew­skie­go z 1845 roku pt. „Pasto­rał­ki i kolę­dy z melo­dy­ja­mi” uzbie­ra­ło się ich 292.

Zaśnij, Dzie­ci­no, Świę­te Dziecię,
Tyś nam pocie­chą na tym świecie.
Zmruż oczę­ta swo­je, Tyś ser­ce moje,
Modli­twa moja niech uśpi Cię.

Cyto­wa­na kolę­da „Zaśnij Dzie­ci­no” powsta­ła ponad 115 lat temu. Było to w 1903 roku. Do Rze­szo­wa przy­był jako nauczy­ciel muzy­ki i śpie­wu w semi­na­rium nauczy­ciel­skim prof. Anto­ni Sas-Uru­ski (1872 – 1934), pia­ni­sta i kom­po­zy­tor. Ten czło­wiek posta­no­wił sku­pić koło sie­bie zespół ludzi muzy­kal­nych i oddał do dys­po­zy­cji nawet swe miesz­ka­nie (por. dr Juliusz Kijas, „Dzie­je rze­szow­skiej Lut­ni w cią­gu pierw­sze­go 25-lecia 1904−1929”). Anto­ni Uru­ski był w Rze­szo­wie tyl­ko trzy lata, lecz  zdą­żył doko­nać tylu zna­mie­ni­tych dzieł:  kwar­tet wokal­ny, chór żeń­ski, męski i mie­sza­ny, szko­ła muzycz­na, kon­cer­ty. I stwo­rzył w Rze­szo­wie dzie­ło zdu­mie­wa­ją­ce — cyto­wa­ną kolę­dę „Zaśnij Dzie­ci­no” opar­tą na kli­ma­cie mazur­ków Cho­pi­na. War­to wspo­mnieć, iż Anto­ni Sas-Uru­ski (1872 – 1934) stu­dio­wał muzy­kę u Wła­dy­sła­wa Żeleń­skie­go w Kra­ko­wie. I jego kolę­da cią­gle jest żywym świa­dec­twem nie­usta­ją­cej Bożej Miło­ści. A oto tekst jej dru­giej strofy:
Pod­nieś Swą rącz­kę, pobło­go­sław nam,
Całe swe życie ja Tobie dam.
Zmruż oczę­ta swo­je, Tyś ser­ce moje,
Modli­twa moja niech uśpi Cię̨. 

Pole­ca nam ta kolę­da całe życie oddać Bogu, któ­ry ogo­ło­cił same­go sie­bie i stał się czło­wie­kiem (Flp 2, 5–7) oraz upodob­nić się do Boga oka­zu­jąc ser­ce. A przez to przy­jąć posta­wę „bycia dla” w rodzi­nie, wśród zna­jo­mych, w pra­cy. Ogo­ło­cić się z wła­sne­go ego­izmu, z pychy, próż­no­ści, pra­gnie­nia, by nas tyl­ko sza­no­wa­no, scho­wać nie­rzad­ko ambi­cje, aby nastał Boży pokój. Bo prze­cież jeste­śmy tyl­ko pastusz­ka­mi swo­je­go życia. Pasterz ser­ca jest tyl­ko jeden. Tę praw­dę wyśpie­wu­je­my w kolę­dach, zwra­ca­jąc uwa­gę na wzru­sza­ją­cą poko­rę Jezu­sa — Sło­wa wcie­lo­ne­go. Dla­te­go nie zaprze­sta­je­my tra­dy­cji kolę­do­wa­nia w rodzi­nie i kościo­łach, aby nie być gor­szy­mi od nie­wi­dzial­nych anio­łów towa­rzy­szą­cych nam w tej liturgii:

Aniel­skie chó­ry chwa­łę̨ głoszą̨,
Paste­rze hoj­nie dary znoszą̨.
Zmruż oczę­ta swo­je, Tyś ser­ce moje,
Modli­twa moja niech uśpi Cię̨. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/