„Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem…” (Iz 50). Cytat biblijny mamy wrażenie oddaje początek każdego czynu pochodzącego od Boga. Oczywiście prorok Izajasz wskazuje na swoje doznanie wewnętrzne i w poetyckiej formie wskazuje na swoją współpracę z planem, drogą, powołaniem Najwyższego. Warto więc postawić pytanie: czy przeżyliśmy coś podobnego? Czy w mniejszym lub większym stopniu doświadczyliśmy „otwarcia ucha”? Czy usłyszeliśmy kiedyś olśniewający głos, jakby błysk, za którym poszliśmy do końca?
Prorok Izajasz doświadczył tej przedziwnej asysty Ducha Świętego i podszedł wg jej wskazań. Ale nie tylko przecież on. Na przykład matka, kiedy dowiaduje się o stanie błogosławionym, doznaje właśnie takiego poruszenia łaski, widzi już swoją drogę i ją wybiera jako coś nowego i doświadcza swoistego awansu łaski… Każde powołanie to na początku tajemnica „otwarcia ucha” i podążanie za głosem bez opierania się. Obietnica Boga nas fascynuje.
Dzisiejszy dzień w naszym doświadczeniu XXI wieku zapisze się jako beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Oboje posiadali „otwarte uszy” na Boże inspiracje. Duchowy testament Prymasa Tysiąclecia można streścić w słowie «Wszystko postawiłem na Maryję» a ufność matki Elżbiety Róży była pokładana w Krzyżu Chrystusa. O kardynale Wyszyńskim św. Jan Paweł II wypowiedział historyczne słowa: «Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża-Polaka, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła».
Pamiętajmy i my, że Słowo Boże na Eucharystii otwiera nasze ucho i całkowicie odnawia umysł na podobieństwo umysłu Chrystusa i pozwala rozróżnić, co jest wolą Bożą, co podoba się Bogu, co jest prawdziwe, co dobre i co doskonałe. Mając odnowiony umysł przez Słowo Boże, przestajemy więc szukać we wszystkim siebie samych i żyć jedynie dla siebie. Dlaczego? I to kluczowa odpowiedź moi drodzy: ponieważ jako chrześcijanie nie kopiujemy proroków czy świętych, ale naśladujemy Jezusa Chrystusa. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/