Co roku w ostatnią niedzielę stycznia, przypada Światowy Dzień Trędowatych. Dokładna liczba trędowatych na świecie nie jest znana. Wiadomo natomiast, ilu trędowatych rocznie trafia na leczenie w ośrodkach, szpitalach, ambulatoriach, stacjach misyjnych. Liczbę zarejestrowanych każdego roku przypadków trądu podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Dane w XXI wieku wskazują dwieście tysięcy. Ponad 20 tys. chorych to dzieci poniżej piętnastego roku życia. Wyleczonych z choroby na świecie żyje kilkanaście milionów. Wśród nich ponad dwa miliony to osoby niepełnosprawne. Dzień Trędowatych uzmysławia nam również, że świat potrzebuje ciągle dobrych lekarzy, poradni i uzdrowisk.
Eucharystia, dlatego istnieje, aby leczyć. Jest naszym uzdrowiskiem. Czego nie potrafi już uleczyć medycyna, szpital i rehabilitacja, tego dokonuje Ona. Eucharystia nie jest nagrodą, jest nadzieją. Nie jest złotym medalem za życie według cnót, ale lekarstwem. Chrystus lekarz daje cotygodniową szansę na nasze uzdrowienie. Eucharystia jest lekarstwem, które oczyszcza nas wewnętrznie, uzdalnia do uzdrowienia życia. Osoby przestają się martwić, niepokoić, wchodzą na drogę ewangeliczną. Przyczyna uzdrowienia z dolegliwości leży jakże często w duszy.
Wtedy była sobota. Kafarnaum. Jezus w szabat wszedł do synagogi. Był w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął krzyczeć: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Lecz Jezus rozkazał: „Milcz i wyjdź z niego”. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli… Ten dzisiejszy fragment nas zachwyca prostotą. Miejsce szabatowych spotkań i modlitwy ludzi — synagoga staje się uzdrowiskiem dla ludzi. Przez Jezusa Chrystusa.
Słowo Boże jest żywe. Nie wprowadza w błąd. To znaczy, że Jezus uzdrawia również dziś. Nie teoretycznie, ale praktycznie. Bo Ewangelia to nie sama nauka, ale praktyka Jezusa Chrystusa. Myślmy o tym, że Jezus może nas uzdrowić i uwolnić od utrapień. Patrzmy na Niego z pragnieniem uzdrowienia. Na Eucharystię nie chodźmy, bo tak trzeba, ale raczej spotkajmy się z Bogiem, który uzdrawia, uwalnia. Bo tutaj jest uzdrowisko. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/