Współczesny człowiek obawia się żyć w ciszy. Wypełnia życie nieustannym obrazem i dźwiękiem. WHO — Światowa Organizacja Zdrowia — określiła ów nieustanny szum, który towarzyszy człowiekowi, mianem „nowoczesnej zarazy”. Czy w świecie, w którym żyjemy nie towarzyszy nam nadmiar dźwięków i obrazów?
Cisza jest jak koło ratunkowe. Ona od Boga pochodzi. Cisza często prowadzi do duchowej medytacji, do obcowania z naturą i „smakowania” piękna. To w ciszy pod sercem mamy powstaje nowy człowiek, to w ciszy rodzą się naukowe odkrycia, a to wojnie towarzyszy huk i zamieszaniu krzyki. Cisza to konieczność i „Boża medycyna” w świecie niepokoju. Dlatego Post Wielki – 40-dniowy czas – ma uczyć za każdym razem ciszy. Aby w niej człowiek dostrzegał sprawy najbardziej ważne, a nie tylko te najbardziej hałaśliwe.
Jałmużna, post, modlitwa – to czyny wskazane wyraźnie przez samego Jezusa. Oprócz nich dniom pokuty za grzechy należy się więcej ciszy. Ciszy ratunkowej. W niej lepiej zaadresujemy ofiarny pieniądz, będziemy pościć w konkretnej, zaplanowanej intencji i odnowimy sposób naszej modlitwy.
Wielu ludzi doświadcza problemów z modlitwą. „Mam wielki kłopot z modlitwą” – mówią. Niektórzy nie umieją czekać w ciszy na Boga. Nawet 5 minut to dla nich zbyt wiele, aby poczekać na Jego słowo. Inni nie przeczytali nawet linijki Pisma Świętego w ciągu roku i nie medytowali znaczenia Słowa dla siebie. Inni zaprzepaścili pokutny wymiar piątków poświęcanych za grzechy świata. Inni nie znają już nabożeństwa Drogi Krzyżowej, zapomnieli o czym ona jest i ile posiada stacji. Dlatego dziś, jak jeden mąż, bierzmy na siebie popiół – znak pokuty, wezwanie zatrzymania się, zadumy i modlitwy. Niech ten znak wyciszy nasze serca.
Podczas Mszy św. przeżywamy ciszę w wielu momentach. Msza ofiaruje nam ciszę również w czasie kulminacji, tzn. w czasie podniesienia. Znajdziemy w niej drogę do ciszy, to wewnętrzne skupienie, które od środka pozwala nam zaczerpnąć oddech, odsłania przesłoniętą szumem istotę rzeczy. Przyglądajmy się temu, co przemija i oczekujmy tego, co nadchodzi. Obyśmy ten spokój dziś odnaleźli i umiejętnie zanieśli do świata ciszę AD 2024. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/