0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Wieniec

Wieniec

Nasz przy­ja­ciel z Wied­nia, rodem kra­kau­er, fun­da­tor jed­nej z pisz­cza­łek nowych orga­nów, dr Fran­ci­szek Ser­wat­ka przy­słał zamy­śle­nie o zwy­cza­ju adwen­to­wym panu­ją­cym w rodzi­nach kato­lic­kich w Austrii. Posłuchajmy:

1500 lat temu papież Grze­gorz Wiel­ki (540−604) pole­cił zapa­lać czte­ry świe­ce – dla czte­rech nie­dziel Adwen­tu. Powsta­ła nawet pieśń doty­czą­ca tego zwyczaju:
Advent, Advent ein Lich­tle­in brennt
erst Eins, dann Zwei, dann Drei, dann Vier
dann steht das Christ­kind vor der Tuer.
Co w tłu­ma­cze­niu brzmi:
Adwent, Adwent pali się światełko
wpierw jed­no, potem dru­gie, trzecie,
a gdy czwar­te palić się zaczyna
przy­cho­dzi Boże Dzie­cię.

Od 1839 roku wiersz o Adwen­cie zna­ją na pamięć wszyst­kie przed­szkol­ne, szkol­ne dzie­ci za naszą zachod­nią gra­ni­cą, bo zapa­la­ją świe­ce na wień­cach adwen­to­wych, któ­re powszech­ne są w szko­łach, urzę­dach, biu­rach i kościo­łach. Wte­dy to na pół­no­cy Nie­miec duchow­ny pro­te­stanc­ki Johann Wichern pro­wa­dził licz­ny sie­ro­ci­niec i dzie­ci nie­ustan­nie pyta­ły go „kie­dy będzie Wigi­lia?”. Aby unik­nąć tych pytań i poka­zać licz­bę dni do Boże­go Naro­dze­nia poło­żył na pod­ło­dze w sali modlitw koło od wozu o śred­ni­cy 2 metrów na któ­rym pole­cił dzie­ciom usta­wić 20 małych, czer­wo­nych świec oraz 4 duże bia­łe świe­ce. Małe świe­ce sym­bo­li­zo­wa­ły dni powszech­ne, duże sym­bo­li­zo­wa­ły niedziele.

Wie­czo­ra­mi zgro­ma­dzo­ne dzie­ci zapa­la­ły kolej­ne świe­ce. Tym spo­so­bem liczy­ły dni pozo­sta­łe do Boże­go Naro­dze­nia. Koło ozda­bia­no gałąz­ka­mi jedli­ny, któ­ra była na ścia­nach. Tak powstał pierw­szy wie­niec adwen­to­wy. Dzie­ci dora­sta­ły i wyru­sza­ły w świat. Zabie­ra­ły ze sobą pamięć zie­lo­ne­go wień­ca. Wień­ce od 1860 roku wypla­ta­ne są z jedliny. 

 W tej posta­ci zawę­dro­wa­ły one do całe­go zachod­nie­go świa­ta zdo­biąc miesz­ka­nia, a w nie­któ­rych kra­jach rów­nież drzwi. Po stu latach wień­ce dotar­ły do kościo­ła kato­lic­kie­go w Kolo­nii /​1925/​, a następ­nie do Mona­chium /​1930/​. Na Ślą­sku we Wro­cła­wiu poja­wi­ły się w 1925 roku. W austriac­kiej Czę­sto­cho­wie — Maria­zell usta­wia­ny jest naj­więk­szy wie­niec o śred­ni­cy 12 metrów i wagi 6 ton. W nie­da­le­kiej przy­szło­ści prze­wi­du­ję, że wień­ce adwen­to­we będą świę­co­ne w kościo­łach pol­skich podob­nie jak koszy­ki wielkanocne.

 Zwy­cza­jo­wo w gro­nie rodzin­nym zapa­la się kolej­ne świe­ce w kie­run­ku prze­ciw­nym do ruchu wska­zó­wek zega­ra. Świe­ce zapa­la się wie­czo­ra­mi. Towa­rzy­szy tej cere­mo­nii chwi­la ciszy. Cza­sem modli­twa. Świa­tłość świec sym­bo­li­zu­je ocze­ki­wa­ną Bożą „świa­tłość dla świa­ta”. Zie­leń jodły, to kolor nadziei, życia i wspól­no­ty. Wie­niec — to wiecz­ność życia bez koń­ca. Adwent to czas ciszy. Czas ocze­ki­wa­nia. Wień­ce nie mają mene­dże­rów jak Hal­lo­we­en. Swo­im cie­płym jasnym świa­tłem świec dają odpór lil­la vio­le­tom Hal­lo­we­enu. Są tra­dy­cją i bogac­twem Adwentu. 

 Zapra­szam kra­ko­wian do tej szla­chet­nej tradycji.

 dr Franz Serwatka