0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Wirusologia

Wirusologia

Grze­chy są jak wiru­sy. Nie widać ich gołym okiem. Czę­sto nie obja­wia­ją się natych­miast „cho­ro­bo­wo”. A jed­nak są bar­dzo zabój­cze. „Nie­le­czo­ne” grze­chy pro­wa­dzą do wyko­le­ja­nia z toru Bożych pla­nów, ducho­wych sta­nów kry­tycz­nych, śmier­ci ducho­wej, a nawet potę­pie­nia czło­wie­ka. Jak cho­ro­by nasze­go cia­ła wyma­ga­ją leka­rza, szpi­ta­la, leków i całe­go pro­ce­su lecze­nia, tak tym bar­dziej życie w zara­zie grze­chu wyma­ga pro­ce­su lecze­nia ducho­we­go. Potrze­ba wów­czas ducho­we­go Leka­rza, szpi­ta­la – wspól­no­ty Kościo­ła oraz sku­tecz­nych leków na ludz­kie scho­rze­nia ducho­we, sakra­men­tów, modli­twy, postu, darów Ducha. Nie moż­na wypie­rać tej praw­dy z życia nasze­go pokolenia.

Tak to praw­da, że Bóg miłu­je cie­bie i ma dla two­je­go życia wspa­nia­ły plan. Ale dru­gie pra­wo życia ducho­we­go pod­po­wia­da, że czło­wiek jest czę­sto zawi­ru­so­wa­ny grze­chem i w kon­se­kwen­cji oddzie­lo­ny od Boga, dla­te­go też nie może znać ani prze­ży­wać Bożej miło­ści i poznać pla­nu dla swo­je­go życia. Nie moż­na tej praw­dy nie zauwa­żyć. Zło noszą nie tyl­ko „ci inni”, ano­ni­mo­wi grzesz­ni­cy. Tak myślał pewien wnu­czek Jasiu. Poszedł ze swo­ją uko­cha­ną bab­cią pierw­szy raz do kościo­ła i sły­szy jak bab­cia modli się:
— Moja wina, moja wina, moja bar­dzo wiel­ka wina.
A Jasiu powta­rzał jak echo:
— Bab­ci wina, bab­ci wina, bab­ci bar­dzo wiel­ka wina.
Nie może­my być tak naiw­ni i sądzić jak mały Jasiu, że zło nas nie doty­czy, nie pomniej­sza, nie niepokoi.

Tę praw­dę o ułom­no­ści czło­wie­ka i jego nie­pa­mię­ci o sła­bo­ści kon­dy­cji przy­po­mi­na nam Pan. Sły­szy­my w ewan­ge­lii Jego pro­gno­zę życia: Ja jestem krze­wem win­nym, wy – lato­ro­śla­mi. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przy­no­si owoc obfi­ty (…) . Ten, kto nie trwa we Mnie, zosta­nie wyrzu­co­ny jak win­na lato­rośl i uschnie. Potem ją zbie­ra­ją i wrzu­ca­ją w ogień, i pło­nie (J 15). Lato­rośl nie może żyć owoc­nie bez krze­wu. Uschnie. Ist­nie­je w nas ta poku­sa zro­zu­mie­nia życia jako jakie­goś bier­ne­go ocze­ki­wa­nia, utrzy­my­wa­nia sta­nu „jakoś to będzie”. Wiru­sy i bak­te­rie grze­chu są wów­czas bez­względ­ne. Jest to szcze­gól­nie nie­bez­piecz­ne obec­nie u wie­lu mło­dych osób, ale tak­że u star­szych, kie­dy widzi­my czę­sto brak decy­zyj­no­ści w spra­wach życia i wia­ry. Tkwią zablo­ko­wa­ni w wiru­sach grze­chu, a potrze­bu­ją pod­ję­cia kon­kret­nej decy­zji o nawró­ce­niu. Co wię­cej, nasze życie ducho­we rów­nież potrze­bu­je bowiem sys­te­ma­tycz­ne­go bada­nia, oczysz­cza­nia, odświe­ża­nia, regu­lar­ne­go przy­ci­na­nia tego, co sta­ło się jało­we, grze­cho­we i nie przy­no­si owo­cu, a jest tyl­ko nało­giem, gnu­śno­ścią, przy­czyn­ko­wo­ścią, machi­nal­ną egzystencją.

Niech św. Józef, patron tego roku, wsta­wia się za nami, aby­śmy sami posie­dli roze­zna­nie grze­chu oraz wymo­dli­li nawró­ce­nie komuś, kto tego naj­bar­dziej potrze­bu­je w naszym oto­cze­niu: Chwa­leb­ny Józe­fie świę­ty Oblu­bień­cze Maryi, pamię­taj o nas, czu­waj nad nami. Naj­mil­szy stró­żu nasz, pra­cuj oko­ło nasze­go uświę­to­bli­wie­nia. Naj­droż­szy Kar­mi­cie­lu Prze­naj­święt­sze­go Dzie­ciąt­ka, zaopa­truj nasze potrze­by ducho­we i docze­sne. O wier­ny Opie­ku­nie, któ­re­mu powie­rzo­ny został naj­droż­szy skarb nasz Jezus, weź pod swój miło­sier­ny kie­ru­nek spra­wę …, któ­rą Tobie pole­cam. Nie­chaj jej sku­tek będzie na chwa­łę Bożą i na poży­tek dusz naszych. Świę­ty Józe­fie, módl się za nami. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/