Mocne dziś otrzymujemy Słowo. Jest jak miecz obosieczny. Efezjanom również bliskie były pytania: jak żyć? Jako wierzący, odnajdujemy się w tym pytaniu i my. Od mocy odpowiedzi zależy nasze życie! Paweł z Tarsu podpowiada: „Bądźcie więc naśladowcami Boga, … postępujcie w miłości” (Ef 5,1−2).
Czym jest ta duchowość chrześcijańska? Ona jest drogą, metodą, sposobem rozwoju duchowego i polega na… naśladowaniu Jezusa Chrystusa. On – Bóg-Człowiek przyszedł na świat i pokazał, co to znaczy być człowiekiem w pełni, jak żyć w pełni duchowo, jak się spełniać w sposób najszczęśliwszy. Jeżeli ja chcę się rozwijać duchowo, i to jako chrześcijanin – mam po prostu naśladować przykład i wzór – Jezusa. Mam modlić się szczerze jak On („Ojcze Nasz” – rozmowa z Bogiem), komunikować prawdziwie jak On (rozmowa z innymi, różnymi), budować relacje jak On (mosty miłości i miłosierdzia), pracować jak On (systematycznie wg talentów, wg projektu, punktualnie: Pan Jezus miał 33 lata i zamknął już wszelkie sprawy), itd.
Św. Ignacy Loyola opracował użyteczną metodę pracy nad sobą. Ona zasadza się na pewnym odwróceniu logiki niewiernego Tomasza. Często słyszymy słowa: „Uwierzę, jeśli zobaczę”. Ignacy odwraca kolejność wynikania w tym zdaniu i mówi: „Jeśli uwierzę, to wówczas zobaczę”. Święty zauważył, iż wizja, którą nosimy w naszym sercu i umyśle, ma ogromny, decydujący wpływ na rzeczywistość. Jeśli uznamy, że „świat jest posępnym miejscem, pełnym zła, a także chciwych i egoistycznych ludzi, którzy nie żywią żadnej miłości do Boga i do siebie nawzajem, to dokładnie taki świat i takich ludzi będziemy dostrzegać, ilekroć rozejrzymy się wokół siebie. Natomiast jeśli przyjmiemy do wiadomości, że nasz świat jest pełen dobroci i możliwości, że to miejsce, które Bóg stworzył, podtrzymuje w istnieniu i kocha,” będzie się nam zupełnie dobrze układało (jezuici.pl/duchowosc/).
Jak dzisiaj zrobiłaby Maryja, Patronka tej prześwietnej bazyliki i wspólnoty, która ponad 800 lat się tutaj gromadzi? Według jakiej wizji działała i żyła? Drodzy moi, Ona jest Tą, która uwierzyła od początku, że spełnią się słowa od Pana. Nie widziała na początku, a zobaczyła dzięki zaufaniu Bogu wielkie zmiany. Dlatego w niebie raduje się Jej duch i bije od Niej szczęście. Tego dowiadujemy się dziś na tej Mszy. Naśladujmy tę ewangeliczną metodę życia Świętych. Żyjmy wiarą, a zobaczymy wielkie rzeczy. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/