W adwentowy czas wpisuje się całe bogactwo śpiewów kościelnych. Chrześcijańska dusza rozważa pieśniami adwentu wielką tajemnicę, cud wcielenia z Nazaretu, cud przychodzącego Zbawiciela jako Dzieciątka w Betlejem oraz przeczuwa Mesjasza nadchodzącego ku nam z wieczności na ostatni moment tego świata. Pozwólmy dzisiaj wznieść się na wyżyny naszej duszy i wrażliwości muzycznej. Jesteśmy bowiem budowniczymi — taką mamy przecież nadzieję — najlepszych organów w mieście. Szlachectwo zobowiązuje. Popróbujmy pieśni i gustu wiary naszych poprzedników, aby zasmakować w okresie adwentu — skupienia, prawdziwego, żarliwego, cierpliwego czekania na Kogoś najważniejszego.
Teologowie pieśni adwentowe umownie dzielą na główne grupy: pierwszy to typ pieśni Rorate, czyli wołające o Zbawiciela, drugi typ to pieśni dotyczące Zwiastowania, trzeci to typ eschatologiczny. Polskie Rorate nawiązują do wyrażanej już w Starym Testamencie tęsknoty za Zbawicielem. Są między nimi: „Spuście nam na ziemskie niwy”, „Niebiosa, rosę spuście nam z góry”, „Boże wieczny, Boże żywy”, „Creator alme”, a z nowych np. „Wody Jordanu weselcie się” czy „Stwórco gwiaździstych przestworzy”. Warto wyróżnić ułożoną przez świętego Ambrożego w IV wieku, Creator alme. Z XVI wieku pochodzi polskie tłumaczenie tej pieśni adwentowej, które konstruuje taką atmosferę:
Stworzycielu gwiazd świecących,
Wieczne światło nas wierzących,
Zbawicielu wszystkich ludzi,
Niech Cię głos pokornych wzbudzi.
Pieśni typu drugiego o tematyce Zwiastowania to między innymi: „Archanioł Boży Gabryjel”, „Po upadku człowieka grzesznego”, „Zdrowaś bądź Maryja”. Kochamy śpiewać te pieśni w naszej mariackiej świątyni. Warto zauważyć, że to pieśni zarazem maryjne i adwentowe. Może one są u nas najbardziej znane. Trzeci rodzaj pieśni adwentu przedstawia np. pieśń pochodząca z XVI wieku „Oto Pan Bóg przyjdzie” („Ecce Dominus veniet”), która oznajmia chwalebne przybycie na ziemię naszego Zbawiciela na końcu czasów. On da ludziom wieczne, bezwyjątkowe szczęście i przebywanie w gronie świętych, w Swojej niebieskiej Światłości. Ten trzeci typ adwentowych pieśni jakby „domaga się” od miłosiernego Boga paruzji, powtórnego przyjścia Chrystusa.
Do tej prośby o powtórne przyjście Chrystusa (paruzji) odnosi się wielki kunszt siedmiu wielkich antyfon śpiewanych w okresie bezpośrednio poprzedzającym Boże Narodzenie. Błaganie o Zbawcę jest najpierw zawarte w pięknych metaforach odnoszących się do Boga, Który ma przyjść, a potem w powtarzającym się błaganiu przybądź. Oto pierwsza antyfona O, Sapientia:
Mądrości, która z ust Bożych wypływa.
Wszystko urządzasz, zewsząd cel dobywasz.
Przybądź i naucz nas dróg roztropności.
Wieczna Mądrości.
Jeszcze kilka określeń Boga z tych antyfon: O, Adonai, Wodzu Izraela; Korzeniu Jesse, Tyś chorągwią ludów; Kluczu Dawidów, Izraela Boże; O, Wschodzie ranny, światło wiekuiste; Królu narodów, Tyś ich upragnieniem; Emanuelu, Królu, Prawodawco. Uderza nas powtarzana, wielka prośba przybądź!
Niezwykłym wyjątkiem jest pochodząca z XI wieku antyfona Alma Redemptoris Mater, autorstwa opata Hermana z Reinchenau, klasztoru położonego nieopodal Konstancji nad Jeziorem Bodeńskim, a przeznaczona na okres adwentu i Bożego Narodzenia. Tradycyjnie odmawia się ją w całym chrześcijaństwie zachodnim od I Niedzieli Adwentu do 2 lutego, czyli Święta Ofiarowania Pańskiego — Oczyszczenia NMP. Trzeba przywracać tę melodię naszym kościołom, abyśmy rozumieli skąd pochodzimy i dokąd idziemy. Jej tłumaczenie popularne wskazuje na naszą patronkę parafialną, gwiazdę wszechczasów, kobietę prze wielkie K, świętą i niezawodną:
Matko Odkupiciela, z niewiast najsławniejsza,
Gwiazdo Morska do nieba, ścieżko najprościejsza.
Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego.
Tyś jedyną nadzieją człowieka grzesznego.
Zakończmy jednak nasze rozmyślanie nt. wspaniałych myśli i modlitw adwentu zagranicznym akcentem. Jedna z niemieckojęzycznych pieśni okresu pt. „Leise rieselt der Schnee” (1895), czyli „Cichutko prószy śnieg” znana jest u naszych zachodnich sąsiadów jako popularna pieśń zapowiadająca Boże Narodzenie. Jednakże dr Franciszek Serwatka, polski tłumacz, chciałby, aby nazywała się po prostu „Cud”. Napisał ją duchowny protestancki, Eduard Ebel w 1895 roku. Posłuchajmy jej i poczujmy urok adwentu, jako czasu oczekiwania na Chrystusa, przychodzącego pośród ludzi. I zakwalifikujmy ją do jednego z trzech typów adwentowych pieśni:
Drogi zasypał śnieg,
Jezioro pokrył lód
Las bielą przystroił się
Na nocny cud, nocny cud
Świeca migoce gdzie
Chrystus narodzi się
Czekania skończy się czas
Chrystus zamieszka wśród nas
Cieszmy radujmy się,
Śpiewa anielski chór
Chrystus przychodzi na świat
To nocny cud, nocny cud. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/