Obmycie nóg prowadzi Chrystusa Pana i Jego uczniów prosto do stołu na Paschę. Zaobserwujmy, że przepis na spożywany wówczas chleb, który łamiemy również podczas Eucharystii, nie zmienił się od czasów biblijnych. To chleb niekwaszony z pszennej mąki. Odpowiada liturgicznym przepisom. Mąka i woda. Obróbka ciepłem. Wyłącznie. Ale czy łamanie takiego chleba w czasie Mszy św. jest czytelnym symbolem mojej przemiany, oddania rodzinie i braterstwa wśród ludzi? Czy ten Chleb jest sakramentem i znakiem z nieba, w którym odnajdujemy ślad zmartwychwstałego Chrystusa? Eucharystia to znak z nieba, który zasadniczo ma przemieniać ludzi. A tyle słabości, waśni, wojen.
Nie możemy zapomnieć, że chleb na Eucharystię jest również „ludzki”. Chleb przygotowany na Eucharystię jest błogosławieństwem Pana, ale i wytworem ludzkiej pracy, również tej najbardziej osobistej — pracy nad sobą. Praca nad grzechami, słabościami, charakterem, praca nad przyjaznym odniesieniem do drugiego i poszukiwaniem Boga w wydawałoby się rzeczach małych. To ludzki wkład w Eucharystię. Chleb duszy, bo tak jest nazywana Eucharystia, wówczas przemienia na wędrówkę do Królestwa Nieba.
Królestwo Niebios podobne jest do chleba. Zdobywamy je jak chleb. „Bo zanim staje się chleb wpierw czyjeś dłonie chwycą pług, aby ziemi uczynić wiele ran. Potem w powstałe bruzdy wrzucą ziarna, które będą musiały obumrzeć, aby wydać kłosy, kłaniające się przed majestatem słońca. Gdy nadejdzie czas zostaną zebrane z pola i wymłócone, a na koniec dostaną się pomiędzy bezlitosne żarna młyna, które ziarna zamienią w mąkę. I gdy mogłoby się wydawać, że historia cierpienia osiągnęła apogeum, mąka zmieszana z wodą trafi jeszcze do pieca, aby w ogniu stać się chlebem” (Przypowieść o chlebie).
Każdy chleb ma własną historię „męki”. Bez niej nie ma mąki. W tym znaku Chleba z Mszy świętych zawarta jest droga samego Chrystusa, którą idziemy podczas Triduum Sacrum. Pan poraniony, zmiażdżony cierpieniem i opuszczony staje się w końcu zwycięskim Chrystusem zmartwychwstania. Pójdźmy za Nim szlakiem paschalnych i eucharystycznych tajemnic wiary (Por. Iz 52,10). Nie lękajmy się. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/