W słowniku Pana Boga słowo „obok” oznacza raczej „razem”. Bo kiedy słyszymy słowa Ewangelii spod krzyża przed oczami widzimy Ukrzyżowanego i Matkę i obok stojącego ucznia. Obok znaczy razem, znaczy blisko. Ten dramatyczny obraz krzyżowania i męki Zbawiciela nie kończy się jak wiemy z historii źle. Śmierć, ale wkrótce i zmartwychwstanie, rozwiązanie bólu i Syna, i Matki, i Uczniów. Ci ostatni byli co prawda porażeni złem grzechu pod krzyżem i tylu ich się rozproszyło. Jednak zmartwychwstanie uleczyło ich poranienia. Obok nich stanął Zmartwychwstały Jezus.
Ten sam chwalebny Pan staje obok nas na każdej Eucharystii. On jest razem z nami. To nie jest wyobraźnia i fantasmagoria. Wypełnia się po prostu testament z krzyża. Jesteśmy uczniami Chrystusa. Wzięliśmy do siebie Jego Matkę, kochamy też wspólnotę Kościoła pomimo jej bolesnej grzeszności, ale też widząc w niej tylu świętych. Stoi koło nas Zmartwychwstały i dokonuje w nas ciągle przemiany, zmienia nasz lament w radość.
Ta Parafia Matki Bożej Nieustającej pomocy cieszy się z wielkiego przywileju patronackiego. Otóż obok Was ciągle stoi gotowa Wam pomagać Matka naszego Pana. Ona jest pośród Was w tej ikonie. Dodaje odwagi i sprawia, że czujecie się doopiekowani. Doprowadza Was do samego Pana Jezusa. Już nie wołacie jak Ps 71. O Boże, nie stój z daleka ode mnie, Boże, pośpiesz mi z pomocą. On jest na tej poświęconej ziemi obecny blisko.
W bazylice Mariackiej w Krakowie pod barokowym obrazem Zwiastowania NMP Anioła Gabriela, stoi niepozorna ikona. Do niej i my w samym sercu Krakowa co środę uciekamy się i polecamy. Obraz ten dla kościoła Mariackiego ufundowała rodzina Macharskich, która zarządzała w XIX i XX wieku kamienicą Hawełka na rynku. Popatrzcie jaką ma geograficzną popularność kult nieustannie gotowej nam pomagać Matki Jezusa, którą bierzemy pod swoje dachy, do siebie. Jak ten kult nas łączy, daje nam bycie razem na modlitwie, opasuje jakby łańcuchem dobra, uzdalnia przez pokolenia do stawania blisko Zmartwychwstałego i Jego Matki. Dzieje się to wszystko na podobieństwo Jana Apostoła, w którym wszyscy obroniliśmy honor uczniów.
Popatrzcie właśnie na to, że my jesteśmy Synami i Córkami Matki Jezusa dzięki obecności młodego ucznia Jana pod krzyżem. Przypuszczamy, że apostołowie traktowali go nieco z góry. Był przecież najmłodszy. Z powodu wrażliwości, mieli go może za słabego. Ale pozory mylą. On lubił być po prostu blisko Mistrza, słuchać Jego ciekawych opowiadań, przypowieści, nauk. Chłonął je całym sobą. Poczuł się niezwykle wyróżniony, gdy razem z Piotrem i Jakubem był świadkiem Przemienienia Jezusa. Podczas Ostatniej Wieczerzy tylko on położył głowę na piersi Jezusa i posłuchał Jego bijącego serca. W Ogrodzie Oliwnym po raz pierwszy zobaczył, że Jezus cierpi. Usnął jednak jak inni, może przysiągł sobie wtedy, ze już potem nigdy Go nie zawiedzie. Ale kiedy Jezusa prowadzono na Golgotę na śmierć, został tylko on, ten najmłodszy i wierne kobiety. Zauważył w tłumie bolesną Maryję. Stanął obok i podtrzymywał Ją, usłyszał za nas i dla nas: „Oto Matka twoja” (Por. J 19, 25–27). To było jakby przyzwolenie na zajęcie synowskiego wolnego miejsca Jezusa.
Być synem, być córką dla Jego Matki? Tego chce Jezus dla nas. Nie uciekajmy tylko od tej bliskości. Zajmujmy miejsce obok Matki Pana. Ono czeka na tego, kto zechce je zająć, bo Pan jest już wywyższony, zwolnił swoje miejsce specjalnie dla nas. I chce z nieba abyśmy się troszczyli o siebie nawzajem. Pod krzyżem, tzn. w Kościele obok Jego Matki.
To był kwiecień. Rok Pański 966. Książę Mieszko I wbił krzyż chrześcijaństwa w nasze ziemie i w nasze polskie serce. Obok krzyża Jezusowego stanęła Maryja. Jezus wtedy patrząc na polską ziemię, którą umiłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto dziecko Twoje! Rzekł do nas: Polsko, oto Matka Twoja! I od tej godziny nasz wziął ją naród do siebie (por. ks. Wojciech Węgrzyniak, Czy Maryja jest Waszą Królową?).
Jezus pragnie abyśmy stanęli obok Jego własnej Matki. Poczuli ciepło Jej opieki, zrealizowali w porę powołania naszego życia; te rodzinne i te kapłańskie, te profesjonalne, zawodowe; znaleźli szczęście w dawaniu codziennego świadectwa jako osoby bliskie Bogu. Nasza Patronka do tego nas nakłania. Dzień po dniu. Stoi przy nas, bo „obok” w słowniku Pana Boga znaczy „razem”. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/
Kazanie wygłoszone w Bibicach podczas odpustu MB Nieustającej Pomocy