Trójca Święta przedstawiona jest w naszym kościele w sposób bardzo dyskretny. 20 metrów nad nami, w ołtarzu Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny, w rzeźbiarskiej scenie Koronacji NMP uczestniczą trzy Osoby: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Niespełna trzydziestoletni rzeźbiarz niemiecki Wit Stwosz, został sprowadzony do Krakowa do prac nad ołtarzem. Te trwały 12 lat, ale ich wyraz ostateczny to właśnie ta scena wyrażająca wiarę w Trójcę Przenajświętszą w Jej jedności i działaniu. Choć wytężamy wzrok to słabo widzimy szczegóły tajemnicy Ojca, Syna i Ducha Świętego – i pewnie ma tak pozostać. Wit Stwosz w szczegółach na odpowiedniej wysokości opowiada jakby tylko aniołom i konserwatorom tajemnicę nieba.
Według Wita Stwosza to właśnie Trójca Święta przyjmuje człowieka w niebie. Maryja reprezentuje godność człowieka stworzonego na obraz Boży, która w nas mieszka. I u wejścia do miejsca świętego Maryja modli się, a Bóg nadaje Jej godność królewską. Ona nie wykonuje żadnego gestu, by przejąć koronę, jest zaskoczona darem. Chrystus i Ojciec Stwórca w asystencji Ducha Świętego wkładają Jej na głowę koronę wieczności. Królewskie jabłko, symbolizujące całą Ziemię i jej sprawy, spoczywa w dłoniach Boga Ojca. Aniołowie muzycznie akompaniują, a śś. Wojciech i Stanisław, choć młodsi o 1000 lat, w imieniu nas Słowian jakby asystują tej scenie. Stąd widzimy, że czasowość w niebie, mieszkaniu Trójcy Świętej to inna kategoria. Święta Trójca przygotowała nam w niebie nie tak nowy świat z nowymi zasadami fizyki, jak całą historię, o której nam się nie śniło. Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2).
Bazylika Mariacka wraz z ołtarzem jest dzięki Opatrzności Bożej częścią wpisanego już w 1978 r. na Listę światowego dziedzictwa UNESCO historycznego centrum Krakowa. To bezcenny zabytek i cały czas żywe dziedzictwo – nie tylko Krakowa, nie tylko Polski, ale Europy i świata. Jako jego opiekunowie mamy przywilej i obowiązek o nie dbać. Decyzja o podjęciu tego jakże złożonego i kosztownego projektu konserwacji była oczywista. Ale warto było się trudzić, choćby dlatego, aby zachować interpretacje tajemnic wiary sprzed 500 lat. Ołtarz sprawia, że zbliżamy się do rozumienia nierozdzielnej jedności działania Przenajświętszej Trójcy. Wyznajemy prawdziwe i wiekuiste Bóstwo Osób Bożych, wielbimy Ich odrębność, Jedność w istocie i równość w majestacie.
Wiara w jednego Boga w trzech Osobach jest jednym z najbardziej specyficznych elementów chrześcijaństwa. Tajemnica to wielka, do niej przybliżamy się czytając kilkadziesiąt miejsc Biblii, zwłaszcza Nowego Testamentu, jak również komentarze do nich oraz „oglądając” dzieła sztuki tworzone przez chrześcijan dla chrześcijan. Dzięki dziesiątkom osób zaangażowanych w konserwację dzieło Wita Stwosza trwa jak reprezentacja wiary i swoista Biblia pauperum. Dlatego nasze zaangażowanie w ochronę i zachowanie tego ołtarza nie kończy się dzisiaj. Ważne jest budowanie naszej świadomości o znaczeniu tego dziedzictwa na poziomie duchowym. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/