0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

72

72

Wyzna­czył jesz­cze innych sie­dem­dzie­się­ciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każ­de­go mia­sta i miej­sco­wo­ści, dokąd sam przyjść zamie­rzał (Łk 10,1).

Skąd się wzię­ła licz­ba 72 uczniów? Nie jest ona prze­cież przy­pad­ko­wa w ustach Syna Boże­go. To poło­wa licz­by 144. Oby­dwie są krew­ny­mi licz­by 12. Tuzin w sys­te­mie pozy­cyj­nym sześć­dzie­siąt­ko­wym panu­ją­cym na Bli­skim Wscho­dzie jest nie­sły­cha­nie waż­ny. „Dwu­nast­ka” sym­bo­li­zu­je peł­nię – stąd 12 poko­leń Izra­ela, 12 apo­sto­łów. Ta licz­ba pod­nie­sio­na do kwa­dra­tu ozna­cza „peł­nię peł­ni”. Sym­bo­licz­na treść 144 tysię­cy zba­wio­nych z Apo­ka­lip­sy św. Jana oka­zu­je się wła­śnie zwią­za­na z tym ilo­czy­nem. A 72 to jego poło­wa. Licz­ba wysła­nych uczniów jest więc dobrze zapla­no­wa­na. Poka­zu­je Pan Jezus, że do „peł­ni peł­ni” jesz­cze bra­ku­je; że jest jesz­cze miej­sce dla pra­cy innych 72 wysłan­ni­ków, tych pocho­dzą­cych z innych poko­leń i z innych naro­dów. Czy to nie cho­dzi o miej­sce przy­go­to­wa­ne dla nas w misji Jezu­sa?

Wyzna­czył jesz­cze innych sie­dem­dzie­się­ciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każ­de­go mia­sta i miej­sco­wo­ści, dokąd sam przyjść zamierzał.

Pod­czas naszych życio­wych prac i wędró­wek, w związ­ku z tym jak wyzna­je­my wia­rę może nas spo­tkać uzna­nie, a nawet podziw. Jed­nak może­my rów­nież napo­tkać jed­no­cze­śnie trud­no­ści: brak zro­zu­mie­nia, odrzu­ce­nie. Tak jak uzna­nie ze stro­ny ludzi nie może być naszym celem, tak odrzu­ce­nie z ich stro­ny nie może być dla nas powo­dem wiel­kie­go smut­ku. Ciesz­my się bowiem z cze­goś inne­go: że imio­na nasze zapi­sa­ne są w nie­bie. Z powo­du wyzna­wa­nej wia­ry może­my zostać ode­pchnię­ci, wykpie­ni i opusz­cze­ni przez ludzi, ale nigdy przez Chry­stu­sa.

Wyzna­czył jesz­cze innych sie­dem­dzie­się­ciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każ­de­go mia­sta i miej­sco­wo­ści, dokąd sam przyjść zamierzał.

Chrze­ści­ja­nie spo­ro cza­su i ener­gii poświę­ca­ją na per­fek­cyj­ną orga­ni­za­cję. Dyka­ste­rie waty­kań­skie, die­ce­zje, zako­ny, para­fie z wszyst­ki­mi potrzeb­ny­mi nie­ru­cho­mo­ścia­mi, wypo­sa­że­niem i insty­tu­cja­mi edu­ka­cyj­ny­mi, szpi­tal­ny­mi, ośrod­ka­mi opie­kuń­czy­mi. To trze­ba czy­nić w imię Jezu­sa — to na pew­no. Dzi­siej­sza Ewan­ge­lia każe jed­nak zapy­tać, ile po tym wszyst­kim zosta­je nam cza­su na gło­sze­nie Kró­le­stwa, na roz­mo­wy o Zmar­twych­wsta­niu, o war­to­ściach, któ­re nas łączą z nie­bem? Ile cza­su i wysił­ku prze­zna­cza­my oso­bi­ście na tę misję? Ile?

Wyzna­czył jesz­cze innych sie­dem­dzie­się­ciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każ­de­go mia­sta i miej­sco­wo­ści, dokąd sam przyjść zamierzał.

Inny­mi sło­wy: Trze­ba gło­sić. Nie ma więk­sze­go sen­su zaj­mo­wać się wiel­ki­mi dys­ku­sja­mi z tymi, któ­rzy nie chcą słu­chać. Trze­ba gło­sić. W XXI wie­ku łatwo nie jest, ale i w I wie­ku łatwo nie było. Kie­dyś do Kra­ko­wa przy­by­ło dwóch czy kli­ku uczniów z misją wia­ry i zmie­ni­li to mia­sto. Wystar­czy popa­trzeć na archi­tek­tu­rę i na nas tutaj modlą­cych się razem w Dzień Pań­ski. Pamię­taj­my jesz­cze jed­no: owych „72” posła­nych było świec­ki­mi ucznia­mi Jezu­sa. Dla­te­go to my — nie ktoś inny —  jeste­śmy zwia­stu­na­mi nowe­go stwo­rze­nia, nowe­go świa­ta. To my budu­je­my i dba­my o nasze kościo­ły, to my z Chry­stu­sem kul­ty­wu­je­my sakra­men­ty świę­te. To my jeste­śmy po stro­nie Zwy­cięz­cy śmier­ci, pie­kła i sza­ta­na… Trze­ba gło­sić tę Nowi­nę. Na to nas spo­so­bi dzi­siej­sza Msza św.

Wyzna­czył jesz­cze innych sie­dem­dzie­się­ciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każ­de­go mia­sta i miej­sco­wo­ści, dokąd sam przyjść zamie­rzał. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/