W dniu Święta Rzemiosła Polskiego, przypada nam przeczytać intrygujące słowa Pisma. Do swoich uczniów, dzisiaj do nas, Jezus Chrystus kieruje ten dość tajemniczy przekaz. Słyszymy bowiem: „Nie jesteście ze świata” (J 15, 19). Cóż to znaczy? Jak to nie jesteśmy ze świata? Przecież tutaj rodzimy się, rośniemy, uczymy się, wykonujemy swoje pasje, pracujemy, realizujemy powołania i talenty. Jak to nie jesteśmy z tego świata? Odpowiedź na tę wątpliwość nie jest trudna. Słowa Chrystusa wskazują na nasze pochodzenie od Stworzyciela nieba i ziemi, i na nasze powołanie do wieczności. Jezus Pan tak mocno to punktował, abyśmy tego kierunku na wieczność nie pomylili. To nasze DNA duchowe, dziedzictwo ludzi. Nasz adres na ziemi jest tymczasowy. Dlatego brzmi „Nie jesteście z tego świata!”.
Adam Stefan Sapieha, ks. kard., biskup metropolita krakowski cytował kiedyś wiersz pt. „Cicho”, przypisywany często również jemu. Oto jego ostatnie wersy, jakby życzenie na wieczność:
Cicho z swymi dzielić radość
Cicho wszystkim czynić zadość
Cicho innych błędy znosić
Cicho życzyć, błagać, prosić
Cicho z cnoty zbieraj plon
Cicho aż nadejdzie zgon
Cicho ciało spocznie w grobie
Cicho da Bóg niebo Tobie
Kardynał Sapieha nie tylko był wielkim hierarchą Kościoła, nie tylko arystokratą z pochodzenia, ale także wrażliwym na wieczność arystokratą ducha. Chociaż przez większą część życia mieszkał na Franciszkańskiej 3, w Krakowie, w kurii, to jednak wiedział, że zmierza pod inny, niebiański adres. I skoro wybieramy go dziś na patrona Zespołu Szkół Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie winniśmy o tym pamiętać. Patron szkoły nie żył dla siebie, nie umierał dla siebie, a wskazywał w swoim życiu ziemskim na inną, duchową perspektywę, której na imię niebo. Pamiętajmy o tym!
Adam Stefan Sapieha przyszedł na świat 14 maja 1867 w Krasiczynie. Droga do kapłaństwa prowadziła przez długoletnie studia, z początku wcale nie teologiczne, a prawnicze. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, potem przeniósł się do Wiednia, gdzie kontynuował naukę. Prawdopodobnie podczas pobytu w Lille we Francji poczuł powołanie i wstąpił na drogę duchowną. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1893 roku z rąk księcia biskupa Puzyny. Potem przez lata przebywał w Watykanie, gdzie bardzo cenił go ówczesny papież Pius X. W 1911 roku cesarz Franciszek Józef mianował go biskupem diecezjalnym w Krakowie. Tu spędził następne 40 lat. Nie tylko w trakcie I wojny światowej stał się wielkim jałmużnikiem, ściągając z całego świata pomoc dla głodnych i ubogich. Był wielkim sługą miłosierdzia. Jego książęco-biskupi komitet pomocy dla dotkniętych klęską wojny wybudował szpitale w Zakopanem i Krakowie Witkowicach. Był również z potrzeby odradzającego się państwa polskiego senatorem I kadencji (1922–1923). Duże znaczenie dla organizacji Kościoła w Polsce miało nominowanie Sapiehy na arcybiskupa i metropolitę krakowskiego w 1926 roku. Arcybiskup otwarcie sprzeciwiał się w tym czasie więzieniu przeciwników politycznych w twierdzy brzeskiej. W czasie II wojny światowej jego wielki autorytet, który miał nawet u niemieckich okupantów, sprawił, że jego polityczne interwencje u gubernatora Hansa Franka były mocnym głosem przeciwko zbrodniom hitlerowców w Polsce. Sapieha pisał memoriały informujące papieża Piusa XII o sytuacji pod okupacją, ale podejmował też konkretne działania. Wspierał Radę Główną Opiekuńczą, siedziba arcybiskupia była azylem dla walczących z Niemcami. W czasie wojennym pokoje w kurii przeznaczył dla seminarzystów, m.in. dla Karola Wojtyły. Bronił też Żydów i wstawiał się za aresztowanymi duchownymi. Wysyłał paczki do obozów koncentracyjnych. 18 lutego 1946 papież Pius XII, po latach oczekiwań, powołał Adama Sapiehę w skład kolegium kardynalskiego. Potem w czasach stalinowskich cieszył się ogromnym autorytetem ze względu na jasną postawę podczas wojny, apelował o zaprzestanie represji nowej sowieckiej władzy. Znamienne jest, że póki Sapieha żył władze komunistyczne nie odważyły się aresztować krakowskich księży, co zrobiono dopiero po jego śmierci. Ze względu na nieugiętą postawę wobec nazistów i komunistów zyskał miano „Księcia Niezłomnego”. Zmarł 23 lipca 1951 w Krakowie. Pogrzeb, któremu przewodniczył prymas Stefan Wyszyński, zgromadził tłumy, a wśród nich stało wielu ludzi ubogich. Takiego na sztandar szkolny bierzemy patrona. On żył rzeczywiście przesłaniem Jezusa „Nie jesteście z tego świata”. (życiorys za Adam Stefan Sapieha — Książę Niezłomny, audycja Polskie Radio, 14.05.2018).
Kardynał Sapieha dbał o wychowanie młodzieży. Powiedział: „Pociechą jest dla nas stanowisko, jakie zajęła w tej sprawie przeważna część naszego społeczeństwa. Obowiązkiem naszym, jako Polaków i katolików, jest stanowczo żądać, by młodzież nasza była kształcona i wychowywania w zasadach katolickich…”. Takiego mamy patrona, który wrośnięty w pejzaż tego miasta swoim życiem wskazywał na wielkie wartości i na to, że świat nie jest naszym domem na zawsze, że potrzeba większych celów w życiu i gromadzenia skarbów nie tylko tu na ziemi, ale i w niebie. Poprzez naukę i pracę i służbę niebo zdobywamy. Tam nasz stały adres, u Ojca niebieskiego, który odkrywamy w każdej modlitwie Pańskiej. Odczytajmy dokładnie adres naszego wiecznego pobytu w czasie tej Eucharystii, gdzie przewodnikiem jest sam Jezus Chrystus. Kiedy wypowiemy przed Komunią za Jezusem po raz kolejny modlitwę „Ojcze nasz” prośmy abyśmy po najdłuższym życiu, bogatym w czyny, w profesjonalną pracę rzemieślniczą, otrzymali choćby małe mieszkanie w niebie, w domu Ojca. Tam, ufamy, św. Józef, patroni poszczególnych rodzajów rzemiosła i patron szkoły kardynał Sapieha na nas czekają. Bo przecież nie jesteśmy z tego świata. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/
Kazanie wygłoszone podczas Mszy św. z poświęceniem sztandaru Zespołu Szkół Rzemiosła i Przedsiębiorczości im. kard. Adama Stefana Sapiehy Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie w Święto Rzemiosła.