0:00/ 0:00

Zeskanuj, aby wesprzeć Bazylikę

spark-qr mobile
POKAŻ MNIEJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Nie masz aplikacji? Wejdź na spark.pl
ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej
w Krakowie z użyciem aplikacji Spark

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Aplikacja dostępna dla platformy

Kazania

Katharsis

Katharsis

Pew­ne­go dnia przy­szedł do Jezu­sa trę­do­wa­ty i upa­da­jąc na kola­na, pro­sił Go: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczy­ścić” (Mk 1,40). Trę­do­wa­ty posta­wił wszyst­ko na jed­ną kar­tę. Mimo że wciąż budził się jesz­cze o poran­ku, nie miał wiel­kich złu­dzeń. Gni­ło jego cia­ło. Nie mógł być bar­dziej mar­twy za życia. Zła­mał więc wszyst­kie prze­pi­sy Tory, wyszedł ze swo­je­go odosob­nie­nia. Nie ostrze­gał gło­śno, że jest nie­czy­sty. Może użył prze­bra­nia. Pod­szedł do Jezu­sa. Popro­sił o oczysz­cze­nie. I otrzy­mał łaskę. Było to dla nie­go zupeł­ne wyzwo­le­nie-kathar­sis. Bóg w Ewan­ge­lii cią­gle kocha życie i je przy­wra­ca. W pełni.

A czy my ocze­ku­je­my jakie­goś wła­sne­go oso­bi­ste­go oczysz­cze­nia? A może potrze­bu­je­my jakie­goś bar­dziej ogól­ne­go, zespo­ło­we­go, spo­łecz­ne­go kathar­sis? U pro­gu Wiel­kie­go Postu, w roz­po­czy­na­ją­cy się tydzień modlitw o trzeź­wość, war­to przy­to­czyć ku reflek­sji dane sta­ty­stycz­ne o roz­po­wszech­nio­nej bolącz­ce spo­łecz­nej– pijań­stwie. Codzien­nie w Pol­sce aż 8% ludzi się­ga po alko­hol. Licz­ba osób uza­leż­nio­nych od alko­ho­lu i zare­je­stro­wa­nych jako tacy to oko­ło 2% całej pol­skiej popu­la­cji (700−800 tys.). Pro­ble­my z piciem lub jego kon­se­kwen­cje odczu­wa aż… sześć milio­nów oby­wa­te­li nasze­go kra­ju. Za tymi licz­ba­mi stoi zawsze kon­kret­ny czło­wiek i jego rodzi­na. Oni są dotknię­ci naj­bar­dziej. Oni na pew­no potrze­bu­ją kathar­sis-oczysz­cze­nia. Dziś pro­si­my więc Jezu­sa, aby sku­tecz­nie ule­czył wie­lu ludzi uza­leż­nio­nych od alko­ho­lu i innych sub­stan­cji psy­cho­ak­tyw­nych. Aby ich wspo­mógł w wal­ce z nało­ga­mi. Ich samych i ich rodziny.

Paweł wołał w liście do Koryn­tian: „Czy jecie, czy pije­cie, czy cokol­wiek inne­go czy­ni­cie, wszyst­ko na chwa­łę Bożą czyń­cie. Nie bądź­cie zgor­sze­niem ani dla Żydów, ani dla Gre­ków, ani dla Kościo­ła Boże­go (…)” (1 Kor 10). Żyj­my więc świa­do­mi, że na nas patrzą i nasze dzia­ła­nia naśla­du­ją. Żyj­my świa­do­mi potrze­by oczysz­cze­nia naszych pra­gnień przy Jezu­sie. Żyj­my świa­do­mi, że to np. trzeź­wość powo­du­je, że zysku­je­my zdro­wot­nie, moral­nie, ducho­wo, gospo­dar­czo, finan­so­wo. A na pijań­stwie, spe­cy­ficz­nym „trą­dzie” spo­łecz­nym — tra­ci­my we wszyst­kich tych wymia­rach. Niech nas inte­re­su­je zdro­wy styl życia (well-being). Życie wiąż­my z dba­niem o sie­bie, a nie z eska­pi­zmem (uciecz­ką od pro­ble­mów) i nad­mier­ną kon­sump­cją. Żyj­my wol­niej, uważ­niej i zdro­wiej. Się­gaj­my nie­ba i u Boga odnaj­duj­my praw­dzi­wą wol­ność i radość. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/