Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,
w niebiosach kędyś głos ich kona…
Tak wierszem opisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer funkcję dzwonów. Dzwon kościelny bije po to, aby modlić się z człowiekiem. Dzwon kościelny rodzi się, aby się modlić; aby być z ludźmi na ziemi, choć jego głos wyrywa się ku górze nieba, aby poruszać w chwilach radości, uroczystości i smutków. Dlatego na 700-lecie poświęcenia naszego kościoła gotyckiego, ufundowaliśmy jako votum wdzięczności żywą pamiątkę wiary naszych czasów XXI wieku: dzwon. Oto on.
Przed trzema laty przy konserwacji naszego zespołu dzwonów gotyckich, w wieży dzwonnicy, okazało się, że 25 pokoleń przed nami przodkowie nasi pozostawili miejsce na średnich rozmiarów dzwon. Jego waga 700 kg nawiązuje wprost do 700 lat kościoła Mariackiego. Rozmiar średnicy kielicha nowego dzwonu wynosi 103 cm; dźwięk g1 będzie w tonacji odpowiadał idealnie brzmieniom starych dzwonów: Mieszczańskiemu i Misjonałowi. Będą mogły razem współgrać w harmonii i napełnić piękną gamą zadumy całą krakowską okolicę.
Wystrój dzwonu nawiązuje ściśle projektem do gotyku, zawiera tradycyjne herby Krakowa, obecnego Arcybiskupa Metropolity Marka Jędraszewskiego oraz bp. Iwo Odrowąża, historycznego Fundatora parafii z ok. 1222 roku. To nasze dzieło przygotowaliśmy na początek 2020 roku, czas okrągłej rocznicy powstania gotyckiego kościoła. Dzwon zawieszony zostanie na VIII kondygnacji wieży dzwonnicy i tam np. o 12:04, po południowym hejnale będzie na co dzień wzywał do zamyślenia krakowian i przechodniów. Po poświęceniu w odpust będzie go można przez jakiś czas oglądać w nawie północnej pod wenerowanym obrazem patrona św. Józefa. Będzie on bowiem nosił imię św. Józefa z Nazaretu. Dlaczego?
Przemyślany wybór Patronki kościoła dokonany przez biskupa Iwona Odrowąża sprawił, że Ona sama ukonstytuowała to miejsce. Jej trybunał jest rozstrzygający w naszej bazylice. Odpowiedź jest więc prosta. Józef to mąż Świętej Maryi, Matki Bożej, której ta świątynia jest poświęcona. Św. Józef to również wychowawca naszego Pana i nasz, bo już od 1714 roku to główny patron Krakowa. To również patron rodzin, w szczególności mężczyzn i stróż czystości, a tej zalety brakuje wielu współczesnym ludziom. Dar czystych oczu i nieskazitelności cielesnej jest nam bardzo potrzebny.
Dziś św. Wawrzyńca — po włosku: san Lorenzo. Diakon Wawrzyniec był administratorem majątku Kościoła w Rzymie, pomagał papieżowi Sykstusowi II i tak został męczennikiem za czasów prześladowania cesarza Waleriana. Z Bożej Opatrzności jego obraz i kaplica znajdują się obok „naszego” ołtarza św. Józefa. Otóż kiedy 31 maja 2019 w Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, przy udziale śląskiej firmy Rduch Bells & Clocks odlewany był nowy dzwon uzmysłowiłem sobie, że przechodzi on próbę ognia. Rodzi się w tyglu. A właśnie św. diakon rzymskiego kościoła Wawrzyniec, „duma Rzymu”, w ten sposób został umęczony, na kracie, nad rozpalonym ogniem. Jego męczeństwo podobne było do odlewania dzwonu, do ciężkiej próby ognia. Wg tradycji patronat Świętego dnia obejmuje w szczególności kucharzy, piekarzy, uczniów, studentów, ubogich, administratorów, bibliotekarzy, strażaków i właścicieli winnic, dlatego wszystkim osobom, które pracują w zawodach, których opiekunem jest św. Wawrzyniec składamy dzisiaj życzenia wszelkiej pomyślności! A Św. Patronowie: Panna Maryja, właśnie Wawrzyniec i Józef niech również na nas towarzyszących sprowadzeniu nowego dzwonu, na krakowian i gości, wypalających wiarę w radościach i przeciwnościach XXI wieku, sprowadzają Boże błogosławieństwo. Proszę pokornie o nie również i ja, obchodzący w tym roku 25-lecie święceń i 50-ty rok życia!
Na koniec jeszcze jedno: nie lekceważmy dzwonów, one są jako serce naszych kościołów i nadają swoisty rytm życia liturgicznego. Dzwony inspirują szczególną wrażliwością w porządku świata, odliczają czas, wzywają na liturgię i modlitewne zatrzymanie się w ciągu dnia. Komunikują naszą wiarę pośród upływu pokoleń. Współcześni Europejczycy jakby tego nie dostrzegają, bo coraz częściej wyciszają dzwony, zabierają im głos i zdają się tracić w miastach, miasteczkach i wsiach orientację na sprawy niewidzialne, na rytmiczną liturgię, modlitwę. Odkładają „sacrum” do lamusa. Przedkładają nad nie mentalność i światowy koloryt z jego charakterystycznym, chaotycznym neopogańskim poszumem.
Trochę na przekór tendencji fundujemy nowy dzwon. Bo nastraja na niebo. Pomoże nam w orientacji nowego człowieka, rozpali iskrę wiary, albo przynajmniej na moment wyrwie z bezwładu ducha. Dlatego Prosimy Cię, Boże, niech Twoi wierni na głos dzwonu radośnie podążają do kościoła, trwają w nauce Apostołów, w bratniej zgodzie, w łamaniu chleba i w modlitwie. Niech się stają jednym sercem i jedną duszą na Twoją chwałę. (w: Obrzędy błogosławieństw, Katowice 2013, t. II, s. 112.).
Na Anioł Pański biją dzwony,
niech będzie Maria pozdrowiona,
niech będzie Józef pozdrowiony,
niech będzie Chrystus pozdrowiony…
Na Anioł Pański biją dzwony,w niebiosach kędyś głos ich kona...