0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Parasol

Parasol

Bóg jest bar­dzo roz­rzut­ny w swo­jej miło­ści. Sie­je obfi­cie. Sło­wo — Jego Sło­wo pada na nas jak deszcz. Czę­sto z zasko­cze­nia i róż­no­rod­nie. Dzi­siej­sza Ewan­ge­lia (Mk 4) — Sło­wo — wła­śnie o tym opo­wia­da, o tym nie­spo­dzia­nie hoj­nym spo­so­bie dzia­ła­nia Boga w nas. Hoj­ność Boga obja­wia się tym, że Jego Sło­wo jest tak zdol­ne, że jak gdy­by samo dzia­ła swo­ją Siłą. Wystar­czy uwie­rzyć i otwo­rzyć się na akcję Boga, a Jego Sło­wo, nie wia­do­mo kie­dy, czy­ni nas mądrzej­szy­mi, lep­szy­mi, szcze­ry­mi, doj­rzal­szy­mi, szla­chet­niej­szy­mi. Po pro­stu wzra­sta­my ku Górze. Kie­dy sły­szy­my Sło­wo Boże nie my je upra­wia­my, lecz ono nas upra­wia, wyno­si i daje poczu­cie wiel­kiej god­no­ści. Czy mie­li­ście już takie doświad­cze­nie Boga? Na pewno.

Wie­lu ludzi tzw. „nowo­cze­snych”, kie­dy usły­szy Sło­wo z Góry wycią­ga natych­miast para­sol. Nie pozwa­la się dotknąć nawet jed­ne­mu ziar­nu Sło­wa. Bóg wów­czas nie ma wie­lu szans zadzia­ła­nia. Para­sol złej woli chro­ni przed ziar­nem — iskrą Bożą, świa­tłem, desz­czem, przed tym co ducho­we i pocho­dzi z Góry. Ten fatal­ny odruch obron­ny czło­wie­ka świa­to­we­go powstrzy­mu­je wie­le dobra na zie­mi. Dzie­je się to, co w pokrew­nej do dzi­siej­szej Ewan­ge­lii (Mt 13) o Siew­cy. Mar­nu­je się Sło­wo Boże. Wpa­da na ska­łę ser­ca, mię­dzy cier­nie grze­chu i na dro­gę, gdzie nie może się uko­rze­nić i pada łupem licz­nych ludz­kich zanie­dbań. Lecz Bóg nie prze­sta­je siać. Zde­cy­do­wa­na więk­szość tere­nu jest nie­sprzy­ja­ją­ca. Ziar­na Siew­cy pada­ją jed­nak obfi­cie, aby choć ¼ zaczę­ła rosnąć.

Obie przy­po­wie­ści mówią o dyna­mi­zmie ziar­na — Sło­wa Boga, ale i o Jego nie­sa­mo­wi­tej hoj­no­ści. Wręcz o Jego roz­rzut­no­ści. On — Siew­ca daje wie­le ziar­na, nie ma opo­ru przed rzu­ca­niem swo­je­go Sło­wa cią­gle i nawet tam, gdzie ono nie ma więk­szych szans, i gdzie cze­ka bez suk­ce­su na akceptację.

Przy­cho­dzi­my na Eucha­ry­stię, a Siew­ca pod­czas pierw­szej jej czę­ści cho­dzi wśród nas i sie­je. A my może­my prze­no­sić to Jego Sło­wo, w sobie kumu­lo­wać i nosić do świa­ta. Jak pomóc jed­nak Jego ziar­nu tra­fić do serc ludzi z para­so­la­mi? Przy­nio­słem ze sobą pomoc naj­lep­szą. Popa­trz­cie. To Biblia. Ta Księ­ga Świę­ta gro­ma­dzi tyle Sło­wa Boże­go, cią­gle żyją­ce­go, oży­wia­ją­ce­go. Kwit­ną­ce­go i owo­cu­ją­ce­go. Czy­ta­my Je. Kar­mi­my się Nim. Prze­no­si­my je poza mury kościo­łów. Ono w tym zbio­rze kart jest uśpio­ne. Jeśli nie będzie­my Go czy­tać i Nim żyć, to inni nie zoba­czą nasze­go ducho­we­go wzro­stu. Nie pozazdroszczą.

My chrze­ści­ja­nie nie jeste­śmy reli­gią księ­gi, ale wspól­no­tą Sło­wa żyją­ce­go. Wie­rzy­my Mu i obser­wu­je­my Jego wzrost. Kie­dy Ono  jest czy­ta­ne otwie­ra nas. Prze­mie­nia. Daje odpocz­nie­nie. Zbli­ża do same­go Boga. I wów­czas zda­rza­ją się cuda. To wiel­ka tajem­ni­ca Słowa.

Zbli­ża­ją się waka­cje. Poszerz­my w tym cza­sie posiew Sło­wa. Prze­czy­taj­my pod­czas urlo­pu choć­by naj­krót­szą z Ewan­ge­lii, Ewan­ge­lię św. Mar­ka. Była pisa­na po grec­ku, języ­ku uni­wer­sal­nym impe­rium rzym­skie­go. Prze­zna­czo­na jest jak­by dla nas, dla ludzi, żyją­cych w pogań­skim świe­cie, niby cią­gle jakoś reli­gij­nym, zabo­bon­nym, ale jak­że nie pogłę­bia­nym. Niech to będzie zada­nie domo­we na waka­cje. Nie tyl­ko mecze w Rosji, któ­re lubi­my, ale i Sło­wo, któ­re kocha­my, któ­re daje życie. Sło­wo Boga: się­gnij­my do Nie­go czy to w prze­kła­dzie Biblii Tysiąc­le­cia, czy Biblii Eku­me­nicz­nej naj­now­sze­go tłu­ma­cze­nia na pol­ski, zatwier­dzo­ne­go w 2018 roku. Poszerz­my obszar Bożej obecności.

I nigdy, prze­nig­dy, pod żad­nym pozo­rem nie uży­waj­my w odnie­sie­niu do Sło­wa Boga para­so­la. Eucha­ry­stia uczy nas inne­go zacho­wa­nia, czy­li otwar­cia się na Sło­wo życia, któ­re­mu po pro­stu na imię Jezus. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/