Św. Józef to wybitna postać w historii zbawienia. Pełni, pomimo własnego konsekwentnego milczenia na kartach Ewangelii, rolę klucza do zrozumienia wydarzenia Bożego Narodzenia. Jego osoba, prawość charakteru, głębokość własnej medytacji, stawiają go wśród patriarchów. Jego wiara w Boga jest mądra. Pan Bóg nie wybrał czasu przybycia na ziemię przypadkowo. Józef – potomek królewskiego rodu Dawida był Jego wyborem, a potem dopiero stał się mężem Maryi. Bóg oprócz niego precyzyjnie i opatrznościowo „dobrał” grupę ludzi przygotowanych, wypróbowanych i prawych na najbliższe otoczenie swojego Syna Jezusa. Wymieńmy ich: Jakub i Anna, Zachariasz i Elżbieta, Jan Chrzciciel, Józef i Maryja – to ludzie otwarci na natchnienia Boże. Plan zbawienia Bóg przeprowadził przy udziale każdego z nich. A św. Józef, któremu duża część dzisiejszej opowieści ewangelicznej jest poświęcona, to specjalny opiekun Świętej Rodziny i patron naszych rodzin.
W swoim czasie św. Józef należał, jakby to dziś powiedziano, do silver generation, czyli srebrnego pokolenia. To grupa osób doświadczonych życiem, których włosy poprószył już śnieg. W Polsce według danych GUS jest takich w tej chwili ok. 15 milionów, licząc od pokolenia 50+. Seniorzy, bo tak się ich określa, stanowią coraz większy odsetek społeczeństwa i stanowią oparcie dla młodszych, mniej doświadczonych. Modlić się trzeba i robić wszystko, aby mądrość życia starszych, ich doświadczenie, zdolność do niepowierzchownego traktowania wyzwań i zmysł duchowego postrzegania świata stawały się natchnieniem młodszych.
Józef z Nazaretu był synem swojego czasu. Działał wyjątkowo rozważnie. Niczego nie czynił pochopnie. Ewangelia podaje nam wystarczająco wiele dowodów jego roztropności. Umiał odczytywać znaki od Pana i medytować tajemnicę. Anioł mu często podpowiadał jak żyć, jak wybierać, co przedsięwziąć. Życie św. Józefa pokazuje, że to jest najwyższą mądrością ludzi. Stąd rodzi się pytanie: czy my jesteśmy dostatecznie wrażliwi na podpowiedzi anioła stróża, czy, innymi słowy, dobrze praktykujemy medytację w życiu, czy udaje nam się dobrze czytać znaki czasu? Józef był w tym mistrzem.
Papież Franciszek należący również do pokolenia seniorów stwierdził tak: „Codziennie, od ponad czterdziestu lat, po jutrzni, odmawiam modlitwę do Świętego Józefa, zaczerpniętą z XIX-wiecznej francuskiej książeczki do nabożeństwa Zgromadzenia Zakonnic Jezusa i Maryi, która wyraża pobożność, ufność i pewną prowokację wobec Świętego Józefa”. Wejdźmy w medytację klasycznej już modlitwy w przygotowaniu do końca roku i Świąt Bożego Narodzenia:
„Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności.
Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie.
Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją.
Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka jak Twoja moc. Amen”.
/ks. inf. Dariusz Raś/