W dniu rocznicy poświecenia kościoła, warto zastanowić się nad rolą i sensem miejsc uświęconych, tych, w których oddajemy cześć Bogu. Bywa w naszym słowniku kościół, kaplica, bazylika, fara, katedra, kolegiata. W języku polskim najczęściej pada w tym kontekście słowo „kościół”. Ponieważ niegdyś w świątyniach grzebano też zmarłych albo otaczano je cmentarzami, niektórzy myślą, że „kościół” pochodzi etymologicznie od słowa „kości”. Jednak nie. Spotykamy bowiem słowo łacińskie „castellum” oraz staroczeskie wyrażenie „kostel”. Świątynia bowiem stanowiła część zamku, pełniła funkcje również obronne jak cała architektura twierdzy. Jednak kościół służył i służy normalnie wierzącym do sprawowania liturgii, czynności sakramentalnej i modlitwie. Trzeba wspomnieć, że liturgię sprawowano jednak na początku po domach — stąd domus ecclesiea lub nawet w katakumbach (np. w Rzymie). To one były wówczas miejscami sprawowania mszy św. i innych znaków Chrystusa – sakramentów, sakramentaliów.
Od IV wieku, gdy wyznawcy Chrystusa mogli już swobodnie gromadzić się, aby wyznawać swoją wiarę i wykorzystywali architekturę bazyliki, miejsc publicznych zebrań, sądów i targów. Jej nazwa pochodzi od greckiego słowa „basileus” – król. Co wskazuje na możnego fundatora lub raczej na dostojność budowli. Chrześcijanie stworzyli oryginalną podłużną bryłę architektoniczną z drewnianym dachem np. w Akwilei na planie krzyża. Niektóre takie budowle, w tym nasz kościół, posiadają nadany przez papieża tytuł bazyliki mniejszej ze względu na ich wyróżniające się znaczenie dla chrześcijan (1963). Bazyliki większe to te patriarchalne, które posiadają ołtarz i krzesło-katedrę przeznaczone dla papieża. Katedrami lub archikatedrami nazywamy miejsca, w których biskup lub arcybiskup sprawuje liturgię jako głowa diecezji bądź archidiecezji. W wielu diecezjach istnieją też kolegiaty, przy których zwykle kapituły kanoników, wspólnoty kapłanów zbierają się regularnie na modlitwy. W niektórych miejscach zaś można również usłyszeć o farze lub kościele farnym, co pochodzi od niemieckiego słowa „Pfarrer” – proboszcz. Nasz kościół Mariacki, z rynku miasta był i jest tak nazywany: fara krakowska. Dochodzi do niego również często przymiotnik archiprezbiterialny. To zaś oznacza, że proboszcz jest równocześnie tytularnym archiprezbiterem. Możemy w księgach odnotować plebana Jana, który nosi już tytuł archiprezbitera sancte Marie. Potem z uwagi na papieski przywilej potwierdzony przez papieża Bonifacego IX dnia 12 października 1402 roku, Mikołaj Pieniążek uzyskał dla kościoła Mariackiego uznanie formalne tytułu archiprezbitera, z równoczesnym nadaniem prawa noszenia infuły biskupiej, pierścienia i pastorału, pontyfikaliów właściwych biskupom (M. Rożek).
Pozostało jeszcze jedno słowo „kaplica”; oznacza bardziej prywatne, skromne miejsce kultu. Wszystkie kaplice wzięły swą nazwę od małego drewnianego kościoła w Tours, zwanego Capella, a to od złożonego tam płaszcza św. Marcina (z łac. cappe, po fr. chape). Wszystkie nazwy budynków i tytuły jednak nie czynią z nas jeszcze wspólnoty Kościoła, ale z niej wynikają. To praktykowanie modlitwy i sakramentów w kościele z Jezusem czyni nas dopiero Kościołem przez duże „K”. Twierdzą duchową. Miejsce uświęcone ma nieustannie łączyć nas z życiem codziennym, praktyką wewnętrzną wiary. Ona potwierdza się w używaniu sakramentów-spoiw życia chrześcijan. Wszystko co najważniejsze bowiem mieści się w słowie na dziś samego Jezusa: „to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie” (J 4, 23–24). Miejsca poświęcone tylko do tego służą. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/