Tekst Ewangelii o niewidomym otwiera nam wszystkim oczy. Widzimy, że Bóg patrzy inaczej niż człowiek. Nie zatrzymuje się na tym co przeraża. Bóg widzi w ciemności. Bóg sam jest Światłem. On prowadzi. On daje nowe życie. On budzi z ciemności. Ufamy mu na tej Eucharystii i łamiemy Jego Chleb — Ciało Chrystusa, aby złożyć je w ofierze za nadzieję, którą nam daje. Nie płaczmy więc, ale szukajmy Bożego Światła dla nas. Bądźmy ufni.
Tak, to prawda — epidemia szaleje: ludzkość stoi obecnie w obliczu globalnego kryzysu. Wydawało nam się, że nic takiego już nie może nastąpić. Być może to największy kryzys naszego pokolenia. Decyzje podejmowane przez ludzi i rządy w ciągu najbliższych kilku tygodni prawdopodobnie ukształtują świat na długie lata. Tak napisał Yuval Noah Harari w magazynie „Financial Times”. Ale te mądre słowa człowieka są jakby modlitwą o dobre oczy dla rządzących, dla decydujących. O patrzenie na świat zgodnie ze Światłem — Słowem Boga. Bo po co istnieją państwa, sojusze, unie jeśli miałyby zostawić obywateli bez pomocy w takiej chwili? Po co istnieją rządy, służby, programy, jeśli nie po to, aby wspomóc? Po co nam rodzina, kościoły, wspólnoty wiary jeśli miałyby nie pocieszyć strapionych?
Jeden z prezydentów z dalekiego kraju powiedział w tych dniach tak: Jesteśmy krajem, który w całej swojej historii szukał u Boga ochrony i siły w czasach takich jak te. Bez względu na to, gdzie jesteś, zachęcam cię, abyś i ty w akcie wiary zwrócił się do modlitwy. Czy nie podobnie jest u nas w historii, czy nie u Boga szukaliśmy ochrony i siły? Ten, który nas stworzył i zbawił, On na nas sprowadza wielką nadzieję swoim Słowem i Światłem. Zaufajmy Mu. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/