Chleb, wino i woda to święta triada Eucharystii. Znaleźliśmy już symbole chleba paschalnego w Eucharystii i Wina – Krwi Chrystusa oczyszczającej nas z martwych uczynków w Wielki Czwartek i Wielki Piątek. Woda jednak dopełnia tę opowieść. Z wodą związane jest nasze życie od początku. Woda to również wielkosobotni, chrzcielny pierwiastek życia nadprzyrodzonego. Bez niej nie wyrośnie chleb. Bez niej nie wyrośnie winorośl. Aż 100 litrów wody wymagane jest do produkcji dwóch kromek chleba. Jeszcze więcej wody wymaga się do wzrostu i produkcji wina.
Woda pełni różne role w przyrodzie. Przede wszystkim ochrania rośliny i zwierzęta, a także ludzi przed przegrzaniem oraz przeziębieniem. Transportuje składniki odżywcze. Jest niezbędna do poprawnego procesu fotosyntezy, a także produkcji tlenu. Ilość wody na Ziemi jest stała — związek ten cały czas krąży, zmieniając swoje stany skupienia. Problemem jest zmniejszająca się ilość wody pitnej, „wody żywej”, wody w studniach i strumykach, lodowcach, rzekach i jeziorach. U dorosłego człowieka woda zajmuje aż 60% objętości ciała.
W Biblii słowo woda występuje 671 razy w ponad 50 księgach. Po raz pierwszy w Księdze Rodzaju: „Ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz 1,2) a po raz ostatni w Apokalipsie: „Niech wody życia darmo zaczerpnie” (Ap 22,17).
Na podstawie modlitw używanych przy poświęceniu wody chrzcielnej, możemy mówić o dwóch podstawowych i jednocześnie skrajnych znaczeniach. Woda jest znakiem śmierci i znakiem życia. W wodzie się umiera dla grzechu, z wody się rodzi nowe. O chrzcielnicy z wodą chrzcielną symbolicznie możemy powiedzieć, że jest ona grobem (św. Ambroży) i łonem (Pseudo Dionizy Areopagita). Św. Cyprian o zwyczaju dolewania do kielicha mszalnego z winem odrobiny wody powiedział: „woda oznacza lud”. Gdy więc w kielichu miesza się wino z wodą, to lud staje się jednym z Chrystusem-Krwią. „Nie można więc przy święceniu kielicha Pana ofiarowywać tylko samej wody ani też samego wina. Jeśli bowiem ktoś ofiarowuje samo wino, to krew Chrystusa pozostaje bez nas; jeżeli zaś ofiarowuje się samą tylko wodę, to lud jest bez Chrystusa. Skoro zaś oba się zmiesza i przez to wzajemnie się złączy, dopełnia się duchowa i niebiańska tajemnica” (św. Cyprian).
I rodzi się tutaj propozycja, aby na nowo upowszechnić zwyczaj używania wody poświęconej przy wyjściu kościelnym, a może nawet umieszczanie małej kropielnicy prywatnej na odrzwiach domu. Wtedy każde wyjście z domu-mieszkania przypominałoby nam o tym, że idę w moją codzienność jako ten, który jest gotów do naśladowania Chrystusa. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/